Julia Wieniawa w rozmowie z Magdą Mołek. "Ja nie jestem głupią celebrytką, na jaką wszyscy próbowali mnie kreować"
Julia Wieniawa była gościnią internetowego programu Magdy Mołek "W moim stylu", gdzie odniosła się zarówno do ciężkich początków swojej kariery, jak i sytuacji rodzinnej (aktorka ma dwóch ojców). - Miałam dobry kontakt z tatą i mam super kontakt z ojczymem, do którego również mówię "tato". Zresztą, ja zawsze powtarzam, że mam "dwóch tatów" i nie mam z tym żadnego problemu - zaznaczyła Wieniawa w rozmowie.
Julia Wieniawa - aktorka, wokalistka i gwiazda mediów społecznościowych, którą na samym Instagramie obserwuje ponad milion osób z całego świata. Chętnie dzieli się zarówno swoim życiem zawodowym, jak i prywatnym, choć to - w większej części - i tak pozostaje tajemnicą. W ostatniej rozmowie z Magdą Mołek aktorka postanowiła na ten temat nieco zdradzić. Opowiedziała m.in. o swoim życiu w tzw. patchworkowej rodzinie.
Julia Wieniawa o początkach kariery
- Ludzie mnie trochę traktują jak takiego robota, który wchodzi, robi, wychodzi i po prostu jest mi to dane jak manna z nieba, a to zupełnie tak nie wygląda. Od dziecka zamiast chodzić na imprezy czy na wagary, to chodziłam na zajęcia musicalowe, taneczne, wokalne i po prostu próbowałam bardzo dużo rzeczy. Chodziłam na castingi, milion castingów. Nie raz pocałowałam klamkę, aż w końcu dostałam się do "Rodzinki.pl" i powolutku zaczęła się rozpędzać ta moja kariera - mówiła aktorka w rozmowie z Mołek.
Julia Wieniawa przyznała, że już od samego początku pojawienia się w show-biznesie "media bardzo szybko zaczęły traktować ją bardzo poważnie". Co takiego miała na myśli?
- Bardzo szybko ludzie przestali mi wybaczać jakieś błędy i zapominali, że mam tylko 18, 17, 16 lat. Dosyć szybko opinia publiczna myślała, że jestem taka dorosła i dojrzała przez to, ile rzeczy już zrobiłam. A na koniec dnia ja byłam tylko gówniarą i rzeczywiście mogłam popełniać jakieś błędy. I ta presja jest ze mną właściwie od zawsze, odkąd media zaczęły się bardzo mocno mną interesować - odkąd paparazzi siedzieli mi dosłownie pod mieszkaniem. Więc ta presja była od zawsze - żeby pokazać wszystkim, że ja nie jestem głupią celebrytką, na jaką wszyscy w mediach próbowali mnie kreować.
Życie rodzinne Julii Wieniawy
Choć o relacji Julii Wieniawy z mamą Martą Wieniawą-Narkiewicz, która jest również jej menadżerką, wiadomo całkiem sporo, Julia rzadko mówi o ojcu. W rozmowie z Magdą Mołek opowiedziała o tym, jakie są ich relacje.
- Moi rodzice się rozstali, jak miałam dwa lata, ale ja nigdy nie ubolewałam nad tym jakoś bardzo. Choć w programach rozrywkowych zawsze chcieli z tego wyciągnąć jakiś smutek mojego życia. Miałam dobry kontakt z tatą i mam super kontakt z ojczymem, do którego również mówię "tato". Zresztą ja zawsze powtarzam, że mam "dwóch tatów" i nie mam z tym żadnego problemu - powiedziała otwarcie.
- Kocham ten swój patchwork. Zawsze mam podwójne święta, podwójnie obchodzę wszystkie okazje, imieniny, urodziny i tak dalej. (...) Z tatą spotykałam się raz na miesiąc, raz na dwa tygodnie, czasem nawet rzadziej. Teraz mamy kontakt na moich warunkach i się bardzo wspieramy, natomiast kiedyś był on trochę rzadszy - dodała także Wieniawa.
Pod koniec rozmowy Magda Mołek pogratulowała Julii Wieniawie wydania debiutanckiej płyty. - Jakkolwiek potoczą się dalej twoje losy, niech ci się szczęści - powiedziała.
- Dziękuję i oczywiście wzajemnie. Jesteś według mnie totalną ikoną i chciałam ci to powiedzieć, żebyś to wiedziała - usłyszała w odpowiedzi od aktorki i wokalistki.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.