Justyna Gradek znów oczarowała internautów. "Bogini w czerwieni"

Justyna Gradek zasłynęła w Polsce dzięki pracy jako "ring girl" podczas zawodów MMA. Później weszła w związek z niemieckim projektantem Philippem Pleinem. To właśnie za sprawą tej relacji świat o niej usłyszał.

Niestety, związek Gradek i miliardera nie przetrwał próby czasu. Niespełna dwa miesiące po rozstaniu, modelka wzięła ślub z zawodnikiem MMA, Karolem Miśkiewiczem. Okazuje się, że po niecałych dwóch latach, ta relacja również się rozpadła.

Modelka oskarżyła byłego męża o zdrady oraz wyzysk. - Nie wiem, może Szczepańska lub pseudo pielęgniarka z Wawy miały więcej do zaoferowania. Ciężko mi powiedzieć. Tylko szkoda, że wtedy ja musiałam opłacać dom, auta itp. - w tym przypadku okazałam się frajerką - podsumowała w jednej z relacji na Instagramie.

Niedługo po rozstaniu widziano ją z rumuńskim milionerem Alexem Bodim. Podobno biznesmana tak zaintrygowała uroda Polki, że wysłał po nią prywatny odrzutowiec. Dziś jednak celebrytka nie komentuje przebiegu tej tajemniczej znajomości.

Wszystko wskazuje jednak na to, że Gradek ma nieszczęśliwe związki za sobą. Obecnie celebrytka cieszy się życiem singielki. Ostatnio pochwaliła się na Instagramie zdjęciem, na którym po raz kolejny chwali się swoją wyjątkową urodą i zjawiskową, długą suknią.

To właśnie na spektakularną kreację modelki, internauci zwrócili uwagę najbardziej. "Przepięknie ci w czerwonym" - zachwyca się jeden z fanów modelki. "Czerwony to totalnie twój kolor" - wtóruje kolejny. "Bogini w czerwieni" - podsumowuje inny. A waszym zdaniem, czy do twarzy jest Justynie Gradek w kolorze czerwonym? Dajcie znać w komentarzach.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.