Justyna Pochanke o mężu: "zamykał mnie w nocy w sypialni, żebym spała". Adam Pieczyński leczył żonę z pracoholizmu
Dziennikarka Justyna Pochanke, związana ze stacją TVN przez ostatnie 19 lat, odeszła z pracy. Razem z nią stację opuścił jej mąż, Adam Pieczyński, doradca zarządu TVN, szef pionu informacji oraz redaktor naczelny "Faktów". Justyna Pochanke przyznała, że to on pomógł jej w najcięższym momencie kariery.
24.07.2020 09:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Justyna Pochanke i Adam Pieczyński, chociaż byli jedną z najbardziej znanych par TVN, to o sobie i swojej relacji mówili niewiele. Dziennikarze od lat chronią swoją prywatność i jeżeli już wypowiadają się na temat małżeństwa, to w ich słowach nie brakuje ciepła i miłości. Przykładem tego jest fragment wywiadu, którego udzieliła kilka lat temu Pochanke. Co powiedziała o Adamie Pieczyńskim?
Justyna Pochanke mówi o mężu
Dziennikarz Adam Pieczyński jest starszy od Justyny Pochanke o 15 lat. W tym roku będzie obchodzić 63. urodziny. Zanim ożenił się z dziennikarką TVN, był mężem Agnieszki Milbrandt, z którą ma córkę. Monika Pieczyńska również związana jest z telewizją TVN.
Justyna Pochanke również ma za sobą jedno małżeństwo. Była w związku ze stomatologiem Wojciechem Ryncarzem. Ma z nim córkę Zuzannę Ryncarz. O swoim pierwszym mężu mówi niewiele i niechętnie. O obecnym więcej i zawsze przestawia go w pozytywnym świetle.
Kilka lat temu w wywiadzie dla magazynu "Zwierciadło" przyznała, że to właśnie mąż pomagał jej w walce z pracoholizmem. "Miałam taki moment w życiu, że cierpiałam długie lata na bezsenność. Jadłam w nocy, pracowałam w dzień. [...] Dwie, trzy godziny snu i jazda. Siedziałam jak skamieniała, łzy płynęły same, nie potrafiłam nawet odpowiedzieć na pytanie, dlaczego?".
W trudnym momencie zachowanie Adama Pieczyńskiego uratowało zdrowie Justyny Pochanke. "Mąż zamykał mnie w nocy w sypialni, żebym spała, nie oglądała telewizji, nie lunatykowała, nie paliła papierosów. Zajęło mi dwa lata, żebym przespała pięć, sześć godzin bez przerwy" - wyznała niegdyś dziennikarka.