Justyna Szyc-Nagłowska wprost o swoim nastroju. Nie czuła się najlepiej
Autorka podcastu "Matka też człowiek" i żona Borysa Szyca podzieliła się emocjonalnym wyznaniem na Instagramie. Okazało się, że miała ciężki dzień i poczuła lęk związany m.in. z szalejącą pandemią koronawirusa.
20.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Mój poniedziałek, jak co poniedziałek, ale dziś mam słaby nastrój. Piszę to, żeby się uczłowieczyć w tym wirtualnym świecie. Nie jestem wiecznie uśmiechniętą superhero" – zaczęła Justyna Szyc-Nagłowska. "Nie chcę być. Jest jesień, jest Covid. Są lęki/klasyczne jesienią, ale teraz z dużą siłą próbują mnie dopaść. Jestem łatwym kąskiem, bo jestem zmęczona, niewyspana" – przyznała się obserwatorom.
Justyna Szyc-Nagłowska boi się Covidu
Zdenerwowana mama Henryka powiedziała wprost, że żyje w lęku przed koronawirusem. "Dziś jestem smutna i przestraszona, ale ogarnę to, bo daje sobie prawo to czuć. Nie udaję, że się nie boję, bo czuję lęk. Coraz więcej osób choruje" – czytamy w jej wpisie. "Za dużo tego wszystkiego. Za mało spokoju i dobrej energii Taki czas. Trudny czas" – dodaje twórczyni podcastu "Matka też człowiek".
Zobacz także
Nagłowska i Szyc są parą od kilku lat. Poznali się w młodości, ale ich drogi się rozeszły. Gdy spotkali się ponownie, wykorzystali daną im od losu szansę. Ślub odbył się latem 2020 r., o czym wszyscy dowiedzieli się po fakcie. Niedługo później przywitali na świecie dziecko – syna Henryka. Oboje mają córki z poprzednich związków. Ich relacja długo nie należała do łatwych. Kiedy zaczęli być razem, Szyc walczył z alkoholizmem – Nagłowska była współuzależniona, do tego zmagała się z depresją.
Justyna na swoim blogu wspominała moment, kiedy zdecydowała zawalczyć o siebie i pokonać chorobę. Mama jej wieloletniej przyjaciółki popełniła samobójstwo – to był dla niej szok, ale i otrzeźwienie. Wkrótce po pogrzebie, zgłosiła się po pomoc. Najtrudniejsze dla Nagłowskiej było wejście do przychodni. Podejmowała trzy próby, raz doszła do okienka rejestracji, ale uciekła.
Zobacz także
W wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" opowiedziała o drodze, jaką przeszła. Dziennikarka wspominała, że terapia pomogła jej opanować i zrozumieć emocje, które ją przytłaczały. Zarówno te złe, jak i dobre. Ale nie jest tak, że nie bywa jej trudno, o czym jak widać, chce głośno mówić.