FitnessKaloryczne pułapki

Kaloryczne pułapki

Kaloryczne pułapki
17.03.2006 14:14, aktualizacja: 29.05.2010 18:51

Odchudzasz się, więc zamieniłaś tłuste wędliny na warzywa, apetyczne bułeczki - na chrupkie pieczywo. A jednak waga ciągle stoi w miejscu. Dlaczego? Warzywa są niskokaloryczne, ale...

Odchudzasz się, więc zamieniłaś tłuste wędliny na warzywa, apetyczne bułeczki - na chrupkie pieczywo. A jednak waga ciągle stoi w miejscu. Dlaczego? Warzywa są niskokaloryczne, ale...

Duży ogórek to zaledwie 20 kcal, miska gotowanej fasolki szparagowej - 50 kcal. A jednak dietetycy choć przyznają, że od jarzyn się nie tyje - każą uważać na sałatki. Powód jest oczywisty. Chodzi o dodatki do sałatek - które są tuczące, i to bardzo. Różnica między ogórkiem a mizerią wynosi aż 80 kcal - tyle bowiem kalorii zawierają 2 łyżki śmietany. Jeszcze bardziej kaloryczny jest dodatek do warzyw gotowanych.

Sycące na wiele godzin fasolka i kalafior zmieniają się w istną bombę kaloryczną po polaniu ich przyrumienioną tartą bułeczką ( razem ponad 220 kcal!). Ale oczywiście nie musisz z jarzyn - gotowanych i surowych - rezygnować. Im więcej się ich je, tym szybciej powraca się do smukłej sylwetki. Tak więc jarzyny jeść trzeba, ale dodatki do nich traktować z dużą ostrożnością. Śmietanę możesz z powodzeniem zastąpić chudym jogurtem. W ten sposób do ogórka zamiast 80 kcal (śmietana) dodasz tylko 6 kcal. (jogurt). Smażoną tartą bułkę zastąp odrobiną masła. 1 łyżka bułki (40 kcal), podsmażona na 2 łyżkach oleju (każda po 90 kcal) daje razem aż 220 kcal. Natomiast mała łyżeczka masła to tylko 45 kcal. Prawda, że spora różnica ? Podstępna paniera
Wbrew powszechnej opinii, kotlet schabowy nie jest aż tak bardzo tuczący, pod warunkiem, że jest smażony na minimalnej ilości tłuszczu oraz nie jest panierowany. Gdy się tych zasad nie przestrzega paniera, nasączona tłuszczem, jest bardziej kaloryczna niż to, co się pod nią kryje. Dlaczego tak się dzieje? Policzmy: średniej wielkości kotlet obsypujesz łyżką mąki (20 kcal), nasączasz rozbełtanym jajkiem ( 1/4 jajka w zupełności wystarczy - 20 kcal) oraz obsypujesz - nie za hojnie - tartą bułką ( 1 łyżka 40 kcal) I to wszystko podsmażasz na tłuszczu, by się nie przypaliło, a mięso w środku nie było surowe. Dajesz więc tego tłuszczu więcej niż podczas smażenia mięso sote.( każda dodatkowa łyżka to 90 kcal). Razem niewinna paniera to 170 kcal.

Zupy - tuczą czy pomagają schudnąć?
Polska kuchnia słynie ze znakomitych zup To dlatego dla wielu z nas obiad bez zupy nie jest obiadem. Na szczęście odchudzanie nie polega na odmawianiu sobie wszystkiego, co smakowite. Dietetycy akceptują w odchudzającej diecie zupy - każą jednak uważać na dodatki. Talerz zupy ogórkowej , ugotowanej według wszelkich zasad sztuki kulinarnej - na kostce, z dodatkiem ziemniaczków, marchewki i siekanego koperku - to zaledwie 90 kcal ( jeden talerz). Jednak ta sama zupa zabielana śmietaną i zagęszczona mąką, to już 175 kcal.. Wlewając śmietanę do zupy pamiętaj, że jedna łyżka kremówki to 43 kcal, 18% śmietanki - 28 kcal ,12% śmietanka - 20 kcal, natomiast tylko 5 kcal, gdy śmietankę zastąpimy chudym jogurtem lub odtłuszczonym mlekiem. Ponadto każda łyżka mąki to ponad 30 kcal!

Uważaj na owoce!
Są bardzo zdrowe, pełne witamin i mikroelementów. Już choćby z tego powodu - bardzo polecane przez lekarzy. Są też smaczne - i to nas gubi!. Półkilogramową porcje dojrzałych, soczystych czereśni można spałaszować za jednym posiedzeniem. A to ponad 200 kcal. Tyle samo ma mały kotlet schabowy, który w przeciwieństwie do czereśni na długo zasyci głód. Czy mamy więc rezygnować z owoców? Absolutnie nie! Choć są kaloryczne, nie są aż tak bardzo tuczące. gdyż przyspieszają przemianę materii. Pobudzają też ruch robaczkowy jelit, co sprawia, że treść pokarmowa szybciej się przesuwa, skracając czas wchłaniania. To dlatego lekarze dietetycy zalecają by wraz z tłustymi mięsami i wędlinami jadać owoce lub warzywa. Zauważono również ciasta biszkoptowe znacznie szybciej zaokrągla biodra niż taka sama porcja biszkoptu z owocami. Przyjrzyj się kanapce
Włos się na głowie jeży, gdy policzy się ile kalorii może być na skromnej kromce chleba. Zmieniając i modyfikując kanapki można sporo zaoszczędzić w energetycznym bilansie. Jedna, średniej grubości kromka białego chleba to 128 kcal. Taka sama kromka pieczywa razowego to 100 kcal. Policz ile kromek chleba zjadasz dziennie a zobaczysz ile można zaoszczędzić zmieniając jedynie bułkę na razowiec. Niemało można oszczędzić smarując kanapkę masłem. Przypomnij sobie na jak długo starcza ci kostka masła czy margaryny. Bywają domy, gdzie codziennie kupuje się (i zjada!) pojemniczek Finea. Bywa jednak i tak, że kostka starcza na cały tydzień. A jak jest u ciebie? Jednak najwięcej można zaoszczędzić kalorii przy robieniu kanapek, czyli ich "obłożeniu". Zwróć uwagę, jak przygotowują kanapki w eleganckich restauracjach, gdzie daje się wszystkiego po trochu: mały i cienki plasterek wędliny, listek sałaty, plasterek ogórka, pomidora itd. I to jest to! Ogromna kanapa z małą ilością kalorii.

A domowe śniadanie to chleb solidnie obłożony szynką. Jeśli więc dbasz o linię przy przygotowywaniu kanapek zmień się w oszczędnego kucharza z bardzo eleganckiej restauracji.

Sery wcale nie są bezpieczne.
Wcale nie dlatego, że mają wyjątkowo dużo kalorii. Plasterek sera to zaledwie 40 kcal. Problem tkwi w tym, że sery są smaczne, więc jednym cienkim plasterkiem się nie zadawalamy. Kromkę chleba obkładamy "grubo" serem - bo tłumaczymy sobie - jest niskokaloryczny. Rzeczywiście jest, ale nie zawsze, i to tylko w małej ilości. Gruby plaster ementalera to solidna bomba kaloryczna. Znacznie bogatszy w tłuszcz niż chuda szynka. A więc ostrożnie!

Chrupkie pieczywo może być zagrożeniem dla twojej figury. Jeden płatek chrupkiego pieczywa to 3 do 4 razy mniej kalorii niż kromka tradycyjnego chleba. Gdzie więc niebezpieczeństwo ? Tkwi ono nie w chlebku, lecz w tym, co kładzie na płatek chleba. Dwie tradycyjne kanapki spokojnie zasycą głód. Wraz z 2 kromkami chleba zjesz trochę masła i 2 plasterki wędliny. Aby zaspokoić głód , kanapek z chrupkiego pieczywa musisz zjeść więcej. Możesz sobie na to pozwolić, bo są małokaloryczne, pod warunkiem, że będziesz limitowała masło i wędliny użyte do chrupkich kanapeczek.

Zdradliwy alkohol
Zwolennicy mocniejszych trunków twierdzą, że alkohol jest co prawda zasobny w kalorie, ale są to kalorie niegroźne, ponieważ spalają się bardzo szybko. Alkohol ułatwia też trawienie, przyspiesza krążenie krwi, różowi skórę. Ponadto każdy widzi, że ci, co za kołnierz nie wylewają, są zwykle bardzo szczupli. To prawda - nadużywanie alkoholu odbiera apetyt. Niestety, inaczej rzecz się ma w przypadku ludzi pijących umiarkowanie. Lampka wina czy kufel piwa pobudza ochotę na "przekąskę". I jeszcze jedna "niebezpieczna" właściwość alkoholu: po wypiciu kilku lampek wina wyraźnie słabnie silna wola. Jakże często po alkoholu mówimy sobie: dzisiaj wyjątkowo pozwolę sobie na odrobinę kulinarnego szaleństwa i... pałaszujemy 2 wielgachne kawałki tortu.Na efekty nie trzeba długo czekać !

BH