Kamil Durczok odpowiedział internautce chorej na raka. Padły mocne słowa

Kilka dni temu Kamil Durczok wspomniał na Twitterze o ostatnich ciężkich chwilach. Zdradził, że miał przetaczaną krew, ale nie wyjaśnił w szczegółach, co się stało. Podziękował wszystkim osobom, które oddają krew, bo jak przyznał dopiero teraz zrozumiał, dlaczego "krew jest darem życia". Teraz po raz kolejny nawiązał do swojej ciężkiej choroby.

Przed laty Kamil Durczok zmagał się chorobą nowotworową. Niedawno opowiedział, że kiedy usłyszał tę straszną diagnozę początkowo nie mógł uwierzyć. Po rozmowie z lekarzem sięgnął po alkohol. Ową dramatyczną wiadomość otrzymał w 2003 roku, gdy był tak naprawdę u szczytu swojej kariery.

Sprawdź: Nie ochrzci syna. Małgorzata Rozenek-Majdan podaje kilka powodów

Jak sam wyjawił Durczok, kilka dni przed usłyszeniem diagnozy miał zabieg w szpitalu, ale myślał, że ma to związek z jego wypadkiem, jaki przeszedł podczas przygotowań do rajdu Paryż-Dakar. Miał nadzieję, że po usunięciu krwiaka wszystko wróci do normy, ale okazało się, że fragment tkanki został przekazany do dalszych badań histopatologicznych. Dopiero późniejsze spotkanie z lekarzem prowadzącym uświadomiło mu problem, z jakim się zmaga. Na szczęście Durczok poddał się leczeniu i poradził sobie z chorobą.

Po wielu latach dziennikarz spowodował wypadek samochodowy będąc pod wpływem alkoholu. Durczok nie był w stanie wytłumaczyć, co tak naprawdę spowodowało jego karygodne zachowanie i przez pewien czas unikał rozmów na ten temat. Po kilku miesiącach rozpraw sądowych, dziennikarz przyznał, że ostatnie wydarzenia były dla niego na tyle uciążliwe, że odbiły się na jego zdrowiu, które znowu zaczęło szwankować.

Przeczytaj: Glenn Close wychowała się w sekcie. Przedstawiła bolesne szczegóły

Durczok zwalczył przed laty chorobę nowotworową, ale co jakiś czas nawiązuje do niej w swoich wypowiedziach. Na Twitterze jedna z internautek napisała, że dowiedziała się niedawno o ciężkiej chorobie. Dziennikarz postanowił odpowiedzieć: "Przychodzi po to, żeby nas sprawdzić. Daj mu solidny wpi****l! Trzymam kciuki. Miałem kilkanaście procent szans na przeżycie, a zobacz, ile od tego czasu zdążyłem nabroić".

Szczera wypowiedź Durczoka ma w sobie także pierwiastek dopingujący. Dziennikarz zauważył, że nie zawsze rokowania podawane przez lekarzy są nieomylne, więc trzeba walczyć z wszystkich sił, aby pokonać podstępną chorobę.

Zobacz też: Joanna Koroniewska chce ukarać męża. Zapomniał o jej imieninach

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl