Karol Strasburger odczuwa różnicę wieku w małżeństwie. Wyjawił, czym się objawia

Karol Strasburger odnalazł szczęście u boku młodszej o 37 lat Małgorzaty Weremczuk. Mimo różnicy wieku tworzą wspaniałą relację i wspólnie wychowują trzyletnią Laurę. Prezenter opowiedział niedawno o swoim małżeństwie. Czy odczuwa to, że Małgorzata jest od niego sporo młodsza?

Karol Strasburger i Małgorzata Weremczuk wzięli ślub w 2019 r. w tajemnicy przed mediami. Uroczystość odbyła się w Urzędzie Stanu Cywilnego w Konstancinie-Jeziornie pod Warszawą, gdzie para mieszka od kilku lat. Na sformalizowaniu związku zadecydowali po 10 latach znajomości.

"Małgonia wniosła do mojego życia radość i światło. Pozwoliła mi przetrwać trudny czas i uwierzyć, że jeszcze mogę być szczęśliwy. Dziękuję ci za to żono" - powiedział Strasburger w rozmowie z Super Expressem.

Zobacz także: Karol Strasburger zdobył się na seksistowską uwagę. Powiedział, że kobiety nie powinny palić

Prezenter zamarzył też o dziecku. W wieku 72 lat został ojcem małej Laury. Kilka dni po porodzie media obiegły zdjęcia, jak Karol Strasburger opuszcza z żoną szpital. O narodzinach swojej pociechy opowiadał z radością w głosie na planie teleturnieju "Familiada". Tacierzyństwo prezentera skomentowała także jego żona.

Czas porodu zbiegł się z intensywną pracą na planie "Familiady" i Karol znalazł się w sytuacji, w której nie mógł spędzić z nami tak wielu chwil, jakby chciał. Po wielu godzinach zdjęć do odcinków specjalnych jest wyjątkowo zmęczony, ale nie daje po sobie tego odczuć i robi, co może, by dzielnie przejąć opiekę nad córeczką - Weremczuk wyznała w rozmowie z "Super Expressem".

Związek Karola i Małgorzaty od lat budzi spore kontrowersje w mediach. Wszystko dlatego, że dzieli ich 37 lat różnicy w wieku. Para nieczęsto porusza ten temat w rozmowach z dziennikarzami. Strasburger zrobił jednak wyjątek dla reporterki Jastrząb Post. Na początku zapytano go o przepis na szczęśliwe małżeństwo. Karol przyznał, że kierowanie się w życiu zasadami innych osób nie jest dobre.

- Przepisów na małżeństwa udane, dobre, na miłość, bycie dobrym ojcem, kochankiem, mężem nie ma. Przepis mamy w głowie. [...] Posługiwanie się czyimiś doświadczeniami, a już na pewno najgorsze co może być, to takie zasady, które nam babcia, dziadek, rodzice wpajają, bo tak było przed wojną, tak musi być, to jest najgorsze, co może nas spotkać - wyjaśnił.

Zdradził również, że w jego małżeństwie różnica wieku jest zauważalna. Choć nie czuje tego na co dzień, to dostrzega, że jego żona lepiej radzi sobie z pewnymi czynnościami.

Różnica może polega na tym, że czasami przyglądam się, że moja żona porusza się szybciej po internecie. Ja muszę się chwilę zastanowić. [...] Ale takiej obyczajowej różnicy, poglądów na życie, co dobre, co złe to nie czuję takich różnic kompletnie. Wymaga to ode mnie bycia człowiekiem sprawnym, człowiekiem współczesnym i zdrowym przy okazji - dodał prezenter.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.