Katarzyna Grochola ma pewną słabość. "Jestem uzależniona od gier"
Katarzyna Grochola wiele razy wspominała o swoim ciężkim życiu i bardzo bolesnych doświadczeniach. Jak sama przyznała, pisanie książek obyczajowych pomaga jej przetrwać i zapomnieć o złych momentach. Na szczęście odnalazła swoje szczęście u boku obecnego męża, który jest jej wsparciem.
15.04.2021 14:45
Autorka bestsellerowych książek podzieliła się ze szczegółami dotyczącymi wszystkich krzywd, jakich doznała z rąk byłego partnera. Dopiero przy trzecim mężu - Stanisławie Bartosiku, odnalazła prawdziwy spokój oraz miłość.
Grochola szczerze o grach
Katarzyna Grochola wyjaśniła, że pomogła jej specjalna terapia, dzięki której ostatecznie odeszła od swojego oprawcy. Nauczona własnymi bolesnymi doświadczeniami, pisarka postanowiła pomóc innym, podobnym do niej kobietom. Nagłaśniając problem przemocy domowej, chciała zwrócić uwagę na to, że często ofiary są pozbawione pomocy z zewnątrz.
Sprawdź: Maciej Dowbor pozuje z wózkami wypełnionymi alkoholem. Nie wszyscy dobrze go zrozumieli
Po nagraniu programu "Niewidzialne: stop przemocy", Grochola nie potrafiła znaleźć dla siebie miejsca. Na nowo wszystko przeżywała, bo bardzo utkwiły w jej pamięci rozmowy z poszkodowanymi kobietami. Dopiero od niedawna może cieszyć się upragnioną swobodą oraz prawdziwą miłością. Czas pandemii ograniczył jej kontakty z innymi ludźmi, ale dzięki trzeciemu mężowi pisarka nie czuje się samotna.
Jak się okazuje, Grochola ma słabość, o której nie wszyscy wiedzą. W rozmowie z "Faktem" autorka poczytnych powieści zdradziła co nieco o swoim uzależnieniu od hazardu.
Przeczytaj: Dawała rodzinie w potrzebie gotówkę, czuła się wykorzystywana. "Odmówiłam im pożyczki, przestali się odzywać"
"Muszę zdradzić, że jestem uzależniona od gier. Mam w sobie dużo z hazardzistki. Lubię adrenalinę. Ze swoim mężem raczej codziennie w coś gram, chociażby w kości. Najbardziej to lubimy. To są fajne wieczorki. Z przyjaciółmi natomiast gram w pokera. Jestem po prostu gracz" - powiedziała pisarka.
Przy okazji Grochola zdradziła, że tak naprawdę jej częste granie nie jest aż takim hazardem, jak może się wydawać na pierwszy rzut oka. Pisarka wyjaśniła, że dla niej prawdziwą ruletką było jej poprzednie trudne życie, ponieważ wówczas wszystko stawiała na jedną kartę i zdawała się na los.
Zobacz też: 17-latka ma najdłuższe nogi na świecie. "W liceum byłam wyśmiewana, ale przestałam się tym martwić"
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl