Blisko ludziKate Middleton zyskała na odejściu Meghan Markle? "Od kiedy jej nie ma, stała się bardziej widzialna i dostępna"

Kate Middleton zyskała na odejściu Meghan Markle? "Od kiedy jej nie ma, stała się bardziej widzialna i dostępna"

– Meghan miała ciepło i otwartość Diany, m.in. dlatego Harry zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Teraz gdy usunęła się w cień, Kate została zmuszona pójść o krok dalej – mówi Leslie Carroll, nowa królewska ekspertka. I widzi w tym ogromną szansę dla księżnej Cambridge.

Kate i Meghan - dwie różne księżne
Kate i Meghan - dwie różne księżne
Źródło zdjęć: © Getty Images
Karolina Błaszkiewicz

Brytyjski miesięcznik "Tatler" zapędził Pałac Kensingnton w kozi róg, pisząc o Kate, że "jest wyczerpana" sytuacją związaną z odejściem Harry'ego i Meghan. Księżna znalazła się na okładce gazety z powodu słów osoby ponoć związanej z pałacem. Szybko pojawiło się dementi.


Kate Middleton i Meghan Markle – doniesienia mediów

"Ta historia zawiera szereg nieścisłości i fałszywych informacji, które nie zostały przedstawione Pałacowi Kensington przed publikacją" – brzmi oficjalne oświadczenie, a naczelny "Tatlera" się broni. Otóż Richard Dennen twierdzi, że autorka artykułu o Kate jest wiarygodna i to pałac powinien przepraszać, bo miał od miesięcy wiedzieć, że artykuł się ukaże.

Redakcja kontaktowała się, ale została odesłana z kwitkiem. Mało tego, Middleton również – według Dannena – miała świadomość tego, co się święci. Ukazał się zgoła odmienny tekst, pokazujący księżną Cambridge w innym świetle. "Daily Express" poprosił o jej ocenę Leslie Carroll, dziennikarkę i autorkę książki "Amerykańska księżniczka: Historia miłości Meghan Markle i księcia Harry'ego".

Mieszkanka Nowego Jorku spojrzała na Kate z ciekawej perspektywy. Nie dość, że nie staje w obronie rodaczki Meghan, to jeszcze przekonuje, iż jej szwagierka zyska sporo na jej odejściu.


Według Carroll, jak nigdy wcześniej, Kate ma teraz okazję, by się wykazać i na nowo podbić serca Brytyjczyków. W czasie pandemii wydaje się nawet bardziej ludzka. – Jest oczywiście zupełnie inna niż Meghan. Niełatwo przychodzi jej otwierać się przed obcymi ludźmi, ale potrafi za to rozmawiać ot tak o sprawach bliskich jej sercu, jak na przykład macierzyństwo – sądzi dziennikarka.


Na pewno jednak odczuwa sporą presję związaną z obowiązkami królewskimi. I tu Leslie potwierdza niejako doniesienia "Tatlera". Ekspertka przypuszcza, że jeszcze większym wyzwaniem dla księżnej będzie to, co przyniosą kolejne miesiące. Przez koronawirusa na pewno więcej czasu spędzi w Anglii, której rząd aktualnie narzuca obywatelom 14 dni kwarantanny po powrocie z zagranicy.


Meghan jak Diana?

– To, co sprawiło, że Diana była "księżniczką ludu", to jej zaangażowanie w sprawy uciśnionych – od ofiar min lądowych, przez chorych na AIDS, po głodujące dzieci. Każdy był dla niej istotny. Przytulała ludzi. Naprawdę jej zależało. I to było widać u Meghan, jeszcze zanim poznała Harry'ego. Jeździła do Indii, by wesprzeć dziewczynki, którym odbierano prawo do edukacji – opowiada Leslie.


Zmierza w ten sposób do tego, że nie jest wcale pewna, czy Kate też będzie na to stać, ale jeśli wyjdzie ze strefy komfortu, możemy spodziewać się tylko najlepszego.


**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez [dziejesie.wp.pl](https://dziejesie.wp.pl/){:external}**

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (6)