Kazała dzieciom pić swój mocz. Piekło sześciorga rodzeństwa przerwała samotna matka zastępcza – możliwe, że na krótko

Jedna z internautek opisała w mediach społecznościowych historię sześciorga dzieci, które były maltretowane przez biologicznych rodziców. Odebrane z domu, który był dla nich piekłem, trafiły do rodziny zastępczej, gdzie odzyskują siły i zdrowie psychiczne. Możliwe, że to się za chwilę skończy.

Dramat szóstki dzieciDramat szóstki dzieci
Źródło zdjęć: © Getty Images
Anna Podlaska
oprac.  Anna Podlaska

"O świętość rodziny biologicznej, o potwierdzenie własności dzieci i o to, że w Polsce za dostatecznie drastyczną przemoc wobec dziecka uważa się dopiero tę, która kończy się na OIOMie, a dziecko doznaje trwałego kalectwa lub otrzymuje miejsce na cmentarzu. Do tej granicy można wszystko" – pisze na swoim profilu Anna Krawczak i opisuje historię rodzeństwa, które znalazło bezpieczną przystań po tym, jak we własnym domu spotkało je tylko bicie i poniżanie. Niestety, teraz znów może im zostać zmienione miejsce zamieszkania, bo tak życzy sobie ich biologiczna matka.

Szóstka dzieci znalazła rodzinę zastępczą. "Ten plan był szaleństwem"

Dziećmi zaopiekowała się samotna matka zastępcza, która już wychowuje dziewięcioro dzieci. Dla Anny Krawczak, która opisała sprawę, plan przyjęcia dodatkowych dzieciaków pod swój dach, wydawał się być szalony. Zdanie zmieniła, kiedy okazało się, że dzieci odzyskują zaufanie do ludzi, po tym co przeżyły.

"(…) po nieprawdopodobnej wszawicy, z którą przyjechały do rodziny zastępczej, nie pozostał już po tych trzech tygodniach ślad. Gorzej było z ranami wewnętrznymi, które dla osoby siedzącej w problematyce 'dzieci z trudnych miejsc' są tak bardzo widoczne, choć laik rzadko zwraca na nie uwagę: maskowata twarz pięciolatki przypominająca laleczkę Chucky, wypłaszczone miejsce po rynience podnosowej sugerujące, że są to dzieci z ciąż alkoholowych. Zawieszenia w trakcie zabawy, krótkie dysocjacje, tiki i charakterystyczne nieadekwatności – napisała.

Dodała, że konsekwentnie czas leczył i te rany. "Następny raz zobaczyłam te dzieci pół roku później. Wtedy już jedno z rodziców miało założoną sprawę karną o znęcanie się nad nimi, a dzieci otworzyły się na tyle, by zacząć opowiadać:

- o mamie, która uderzała głową najmłodszej o ścianę, biła kablem i kopała w brzuch;

- o asystentce rodziny, która była świadkinią tej przemocy, ale długo nie interweniowała;

- o "kolegach" mamy, którzy przychodzili do domu i "robili takie rzeczy, że nie wolno o nich mówić";

- i jeszcze o trumnach, które te dzieci narysowały dla samych siebie, bo mama powiedziała, ze jeśli kiedykolwiek komuś opowiedzą o tym, co się dzieje w domu to je zamorduje - przekazała w poście Krawczak.

 Następnie napisała, że dzieci zaczęły ufać matce zastępczej, a z ich twarzy zniknęło przerażenie.

Co dalej z dziećmi?

Jak się okazuje, możliwe, że dzieci zamiast rozwijać się w nowej rodzinie trafią do domu dziecka. Takie życzenie ma ich biologiczna matka.

"I życzenie tej matki biologicznej jest tu bardzo ważne, tłumaczy Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, ponieważ jest matką tych dzieci. To nie szkodzi, ze jest to zarazem matka, która w ramach wychowawczych kar kazała swoim dzieciom pić jej mocz. Powiat podwarszawski, z którego pochodzą dzieci, też nie ma nic przeciwko temu, ma bardzo ładny dom dziecka i można dzieci umieścić tam od razu" – napisała poirytowana autorka postu.

"Piszę o tym z jeszcze jednego powodu: ta matka zastępcza jest zdeterminowana nie dopuścić do tego, aby dzieci umieścić w placówce. I aby je ochronić przed rodzicami, z których jedno ma sprawę karną, a drugie przyglądało się biernie maltretowaniu dzieci i nigdy ich nie ochroniło. Pomagają jej prawnicy i fundacje, ale to nadal za mało, aby ten system się ogarnął i zrozumiał, że bezpieczeństwo jest prawem dziecka, nie jego przywilejem" – skwitowała.

Anna Krawczak w rozmowie z WP Kobieta podkreśliła, że po publikacji swojego posta w mediach społecznościowych, otrzymała mnóstwo wiadomości. - W tej chwili sprawą zajmuje się już kilkanaście redakcji, jestem zaskoczona medialnym odzewem, ale też mam nadzieję, że przyczyni się to do zabezpieczenia dzieci – powiedziała.

Urszula Dębska wystąpiła w spocie Fundacji Rak'n'Roll. Mówi, co czuła, gdy spojrzała w lustro

Wybrane dla Ciebie

Wysmarkuj kostki przed wyjściem do lasu. Kleszcze nawet się nie zbliżą
Wysmarkuj kostki przed wyjściem do lasu. Kleszcze nawet się nie zbliżą
Co daje obrzezanie? Lekarze wymieniają korzyści
Co daje obrzezanie? Lekarze wymieniają korzyści
Wskoczyła w bikini. Aż trudno oderwać od niej wzrok
Wskoczyła w bikini. Aż trudno oderwać od niej wzrok
Ma trudny okres za sobą? "Zaczynam oddychać pełną piersią"
Ma trudny okres za sobą? "Zaczynam oddychać pełną piersią"
Najgorszy owoc dla psów. Pod żadnym pozorem mu go nie podawaj
Najgorszy owoc dla psów. Pod żadnym pozorem mu go nie podawaj
"Było u mnie naprawdę krucho". Musiał zastawiać kolejne przedmioty
"Było u mnie naprawdę krucho". Musiał zastawiać kolejne przedmioty
Miał ją zdradzać z koleżanką z planu. Tak zachował się po rozstaniu
Miał ją zdradzać z koleżanką z planu. Tak zachował się po rozstaniu
Zrób to we wrześniu. Wiosną chwastów będzie mniej
Zrób to we wrześniu. Wiosną chwastów będzie mniej
Już mogą wchodzić do domów. To dlatego lepiej ich nie zabijać
Już mogą wchodzić do domów. To dlatego lepiej ich nie zabijać
Ten trik robi furorę w sieci. Sprawdziłam, czy naprawdę działa
Ten trik robi furorę w sieci. Sprawdziłam, czy naprawdę działa
Wsyp dwie łyżki do toalety. Po 15 minutach wyżre cały brud
Wsyp dwie łyżki do toalety. Po 15 minutach wyżre cały brud
"Tata miał rację". Młynarska zabrała głos po zestrzeleniu dronów
"Tata miał rację". Młynarska zabrała głos po zestrzeleniu dronów