ModaKiedy ślub jest zbyt szybki?

Kiedy ślub jest zbyt szybki?

Kiedy ślub jest zbyt szybki?

Co nagle, to po diable – mówi stare przysłowie. Zdarza się jednak, że zakochani nie chcą słuchać przestróg innych, a już tym bardziej dawać wiarę ludowym porzekadłom. Decydują się na ślub nawet po kilku miesiącach znajomości. Pytanie jednak, czy z tak ważną życiową decyzją nie warto poczekać, aż opadną różowe okulary.

Co nagle, to po diable – mówi stare przysłowie. Zdarza się jednak, że zakochani nie chcą słuchać przestróg innych, a już tym bardziej dawać wiarę ludowym porzekadłom. Decydują się na ślub nawet po kilku miesiącach znajomości. Pytanie jednak, czy z tak ważną życiową decyzją nie warto poczekać, aż opadną różowe okulary.

Większości z nas wydaje się, że skoro ludzie zdecydowali się na ślub, to znaczy, że znają się jak łyse konie, nie jedno razem przeżyli. W końcu małżeństwo to jedna z ważniejszych i brzemiennych w skutki decyzji. Dlatego warto podjąć ją świadomie. Tak jest w większości przypadków. Jednak czasami zdarzają się także ekspresowe śluby, po kilku miesiącach znajomości. Powody mogą być bardzo różne.

Więcej na temat ślubu:

1 / 6

Przyczyny mogą być różne...

Obraz
© 123rf

Zdarza się, że partnerzy zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia i żyć bez siebie nie mogą. Inni podejmują tę decyzję, bo dziecko jest w drodze i planują mu stworzyć rodzinę. Czasami nie czują, że już są gotowi na związanie się na resztę życia, ale pragną sprostać oczekiwaniom rodziny. Albo ona za wszelką cenę chce spełnić swoje marzenie o białej sukni.

Myślę, że najważniejsze w takiej sytuacji jest odpowiedzenie sobie na pytanie: dlaczego chcemy to zrobić? Czy faktycznie pragnę być z tym człowiekiem do końca życia? A może jestem typem działającym kompulsywnie. Warto przyjrzeć się sobie i nie wiązać się z nikim, na zasadzie "co będzie to będzie". Konsekwencje ślubu ponosimy wiele lat, zarówno te pozytywne, jak i negatywne – mówi Anna Mochnaczewska-Dzik, psycholog z „Integral” Centrum Psychologii Integralnej w Warszawie.

Więcej na temat ślubu:

2 / 6

Czas różowych okularów

Obraz
© 123rf

Psycholodzy wyróżniają kilka faz związków. A w każdej z nich inaczej postrzegamy partnera, siebie w relacji z nim i wspólną przyszłość. Pierwsza faza to zakochanie, czyli ten etap, kiedy druga osoba bardzo nas pociąga, chociaż jeszcze jej nie znamy. Przyciąganie opiera się na namiętności i przede wszystkim na pracy naszej wyobraźni.

Ta faza charakteryzuje się przede wszystkim fascynacją partnerem, dla którego wiele możemy zrobić. Idealizujemy obiekt naszych uczuć, co niewiele może mieć wspólnego z rzeczywistością. Kiedy zdecydujemy się na ślub w tym momencie, to po opadnięciu różowych okularów, rozczarowanie może być bolesne.

Więcej na temat ślubu:

3 / 6

Ma cechy, które u niego lubię...

Obraz
© Thinkstockphotos

Dopiero z czasem na jaw wychodzą różnice i słabości związku. Zaczynacie dostrzegać swoje własne oczekiwania i chcecie, by partner sprostał potrzebom. Już nie jest ideałem, bo nagle okazuje się, że jest chorobliwie zazdrosny, albo skąpy, chociaż wcześniej to ukrywał, bo chciał zrobić dobre wrażenie. To nie znaczy, że trzeba się z nim rozstać, ale zastanowić, czy umiem żyć z kimś takim, czy będę z nim szczęśliwa. Czy poza wadami, ma cechy, które u niego lubię. Jeśli odpowiedź jest twierdząca, wówczas warto postarać się dopasować do siebie. Ale na to potrzebny jest czas. Z pewnością nie da się przez to przejść w miesiąc od poznania się.

Więcej na temat ślubu:

4 / 6

Statystyki są nieciekawe...

Obraz
© 123rf

Czego też dowodzą statystyki, z których wynika, że szybki ślub, często oznacza szybki rozwód. Badania GUS pokazują, że z roku na rok rośnie liczba par małżeńskich decydujących się na rozstanie. W dużej mierze są to małżeństwa młodych osób, z krótkim stażem. W dzisiejszych czasach coraz trudniej jest spotkać małżeństwo, które przeżyłoby ze sobą kilkanaście lub kilkadziesiąt lat. Regułą są natomiast rozwodnicy, często będący jeszcze w młodym wieku.

Więcej na temat ślubu:

5 / 6

Znaleźć złoty środek

Obraz
© Thinkstockphotos

Anna Mochnaczewska–Dzik przyznaje, że trudno jest znaleźć złoty środek i wskazać kiedy decyzja o ślubie powinna zostać podjęta. Jeżeli zapadnie szybko, to na ogół narzeczeni są jeszcze w fazie zakochania, co może wzmacniać ich przekonanie, że na pewno wszystko będzie wspaniale. Nie znają się jeszcze na tyle dobrze i faza zakochania przysłania im rzeczy, które w późniejszym etapie mogą być trudne do zaakceptowania lub wywoływać konflikty.

Ale tzw "przechodzone" również nie są dobre, gdyż często decyzja o ślubie pada z zasiedzenia, przyzwyczajenia. Wtedy to najczęściej pojawiają się wątpliwości, które znowu potraktowane w konstruktywny sposób, mogą umocnić związek. Nie rozwiązane mogą rodzić poczucie niezadowolenia.

Więcej na temat ślubu:

6 / 6

Liczy się miłość!

Obraz
© 123rf

- Najlepszy moment to taki, kiedy dwie strony tego chcą i wiedzą dlaczego chcą. Najgorsze co można zrobić, to ożenić się z nacisku ze strony partnera, rodziny, czy też ze względu na dziecko. Nie bierze się wtedy w pełni odpowiedzialności za swoją decyzję – mówi Anna Mochnaczewska-Dzik.

Tekst: Monika Doroszkiewicz

(mos/bb)

Więcej na temat ślubu:

rozwódślubzwiązek

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (5)