Kim czy Kylie? Po zmianie fryzury ciężko je odróżnić
Kim Kardashian nie przestaje mnie zadziwiać. Dziewczyna, która jeszcze niedawno była znana z tego, że jest znana, trafia na okładkę magazynu „Forbes”. I to nie dlatego, że redakcji biznesowego miesięcznika skończyły się pomysły, a dlatego, że stworzona przez nią aplikacja „Kim Kardashian: Hollywood” jest bestsellerem, a Kim zarobiła na niej grubo ponad 40 milionów dolarów. Jednak to nie jej biznesowe talenty, a styl, fryzury i udział w kłótni z Taylor Swift są tematem większości artykułów napisanych o celebrytce.
Nowa fryzura seksownej mamy - fryzury Kim i Kylie
I nic dziwnego, bo sama Kim kładzie większy nacisk na informowanie fanów o swoich modowych wyczynach niż o biznesowych przedsięwzięciach. Nieco inaczej postępuje jej najmłodsza siostra – Kylie. Wprawdzie jak na dziewczynę z pokolenia „Millenialsów” przystało, Kylie żyje niemal wyłącznie w internecie. Codziennie robi setki Snapów, wrzuca filmy i zdjęcia na Instagramie. Ale też prowadzi swoją firmę Kylie Cosmetics i coraz lepiej radzi sobie w świecie urody.