Kim Kardashian na okładce „Forbes”
Gdy dwa lata temu Kim Kardashian trafiła na okładkę „VOGUE” można było przypuszczać, że to szczyt jej popularności. Wówczas nikt nie zakładał, że królowa social media trafi na okładkę najważniejszego magazynu w świecie biznesu. Trafiła. I to z nie byle jakiego powodu.
W poniedziałek po południu Kim Kardashian pokazała światu swoją kolejną okładkę. Tym razem nie była to skandaliczna sesja rodem z „Paper” czy rozbierane fotki, jakie matka dwójki dzieci zrobiła dla „GQ”. Okładka, którą pochwaliła się Kim jest szalenie stonowana. Wręcz nudna, zwłaszcza jak na standardy, do których przyzwyczaiła nas pani Kardashian West. Dekolt niewielki, makijaż dość delikatny, kreacja niczym nie przykuwająca uwagę. Ale to okładka absolutnie wyjątkowa.
Nie dość, że Kim pojawia się w prestiżowym biznesowym tytule, to jeszcze opowiada o swoim sukcesie w świecie aplikacji i gier mobilnych. Sukcesie wartym przynajmniej 160 milionów dolarów. Forbes postanowił bowiem przybliżyć historię gry Kim Kardashian: Hollywood, którą celebrytka wypuściła na rynek dwa lata temu. Od tego czasu apka stała się hitem w AppStore i Play Store, a Glu, firma, która ją wyprodukowała, zarobiła kokosy. Szacuje się, że gra przyniosła 160 milionów zysku. Z czego 45 milionów trafiło do kieszeni Kim, która bardzo aktywnie uczestniczyła w całym procesie produkcyjnym, akceptując wszystkie grafiki, kostiumy, makijaże, fabuły. Na początku światek technologiczny pokpiwał sobie z zaangażowania celebrytki. Dzisiaj chyba nikt nie myśli o tym, by traktować ją z przymrużeniem oka.
A sama Kim triumfuje w social media, podpisując zdjęcie okładki hasztagiem #NotBadForAGirlWithNoTalent (Nieźle Jak Na Dziewczynę Bez Talentu). Bo jak z lekką złośliwością zauważa redakcja „Forbes”, „bez względu na to w jakim medium, utknęliśmy z Kim na dobre”.