Piękna skromność
Anielska biel stylizacji i stonowane, neutralne tło – bez przesadnych dekoracji, udziwnień, efektu "WOW". Taka jest sesja z Kingą Preis i taka też wydaje się być ona sama. W wywiadzie, który znajdziemy w środku grudniowego numeru, opowiada m.in. o tym, dlaczego nie planuje zamieszkać w Warszawie, nie przepada za polskim show-biznesem i nie lubi, gdy wrzuca się ją do szufladki.
*- Szczerze mówiąc, nie jestem specjalnie towarzyskim typem. (…) W ogóle nie szafowałabym słowem "przyjaźń" – nie dlatego, że ona nie istnieje, tylko, że ja, mówiąc "przyjaciel", myślę o moim mężu, mojej mamie. I to by było na tyle. Lubię samotność, taką samotność we dwoje, kiedy jestem tylko z mężem. (…) Moja gościnność kończy się w chwili, gdy ktoś niezapowiedziany wpada i zostaje na kilka dni – *komentuje, zapewniając, że ma ogromny dystans do tego, co dzieje się w polskich mediach i w jej branży.