GwiazdyKlasycznie, ale z pazurem

Klasycznie, ale z pazurem

Klasycznie, ale z pazurem

Mówi się o niej, że jest polską kopią Evy Longorii: to samo zmysłowe spojrzenie i zalotny uśmiech. Choć krytycy zarzucają jej, że we wszystkich produkcjach gra tylko jedną miną, Marta Żmuda Trzebiatowska nie poddaje się i każdą nową rolą udowadnia, że może być aktorką uniwersalną Przy tym ma własny, rozpoznawalny styl.

Mówi się o niej, że jest polską kopią Evy Longorii: to samo zmysłowe spojrzenie i zalotny uśmiech. Choć krytycy zarzucają jej, że we wszystkich produkcjach gra tylko jedną miną, Marta Żmuda Trzebiatowska nie poddaje się i każdą nową rolą udowadnia, że może być aktorką uniwersalną Przy tym ma własny, rozpoznawalny styl.

M jak Marta

Serial „Magda M” przyniósł sławę kilku aktorkom. W drugiej serii, w kancelarii Waligóra i wspólnicy, pojawiła się stażystka, grana przez Martę Żmudę - Trzebiatowską. Widzowie zachwycili się rezolutną aktorką o pięknych oczach i zdecydowanej linii grzywki. Marta miała w serialu określony styl: nosiła golfy, marynarki i kiepsko dopasowane dżinsy. Na oficjalnych galach też nie zachwycała wyborami kreacji. Jednak niedługo wszystko miało się zmienić.

1 / 7

Wielka metamorfoza

Obraz
© AKPA

Już w trakcie serialu, styl Marty ewoluował. Z przaśnej, małomiasteczkowej panny aktorka zmieniła się w młodą, świadomą swej urody kobietę. Gdy Marta odstała propozycję zagrania w serialu: „Teraz albo nigdy!”, zajął się nią sztab stylistów.

Ciemne włosy aktorki zostały rozjaśnione, a brzydkie mundurki z „Magdy M” zamienione na modne ciuchy. Marta też schudła, a to pozwoliło jej wybierać kreacje o wiele bardziej odważne, podkreślające talię i nogi.

2 / 7

Królowa salonów

Obraz
© AKPA

Kariera Marty Żmudy - Trzebiatowskiej potoczyła się błyskawicznie. Pozycję celebrytki ugruntował jej występ w „Tańcu z Gwiazdami”. Dzięki odważnym kreacjom tanecznym widzowie mogli zobaczyć jak piękne ciało ma aktorka.

Wtedy też Marta, po kilku salonowych wpadkach, zdecydowała, że prostota i klasyka wydobywa jej urodę, a wszelkie niepotrzebne dodatki, jak bogata biżuteria czy burza loków, niszczą staranie wypracowany efekt.

3 / 7

Lata 50-te

Obraz
© AKPA

Klasyczna uroda Marty doskonale komponuje się z ukochanym przez aktorkę stylem lat 50-tych. Na premierze „Ślubów Panieńskich” w Teatrze Polskim Marta brylowała w rozkloszowanej, szarej sukience o długości do połowy łydki.

Modowi krytycy chwalili też artystkę za umiar i wyczucie dodatków. Zwłaszcza szpilki w cielistym kolorze i modny, beżowy lakier do paznokci wzbudziły aplauz.

4 / 7

Królowa trendów?

Obraz
© AKPA

Dzięki trafnym modowym wyborom, które przytłumiły kilka stylistycznych wpadek, Marta pretenduje do miana królowej stylu i jest na najlepszej drodze, aby zdeklasować największą trendsetterkę wśród polskich artystek, Małgorzatę Kożuchowską.

„Kieruję się swoją intuicją. Często potem przeglądam magazyny i okazuje się, że to, co sobie kupiłam czy uszyłam, jest akurat modne”, mówi Marta w wywiadzie dla „Glamour”.

5 / 7

Prostota, ale nie nuda

Obraz
© AKPA

W tym samym wywiadzie aktorka przyznaje, że jest zwolenniczką prostego stylu: „(…) bez przeładowania, bez tony makijażu i burzy loków, choć czasem lubię zaszaleć. Lubię rzeczy ponadczasowe z odrobiną pieprzu. Np. małą czarną, która miała geometryczne rękawy. Jako jedyny dodatek można pomalować ostro usta na czerwono albo założyć niebotycznie wysokie buty na żelaznym obcasie.” wyjaśnia aktorka.

6 / 7

Marta, czyli marka

Obraz
© AKPA

Marta Żmuda Trzebiatowska to doskonały materiał na ambasadorkę marki odzieżowej. Jest atrakcyjna i zwykle bywa obsadzana w rolach współczesnych dziewczyn, mieszkanek wielkich miast. Gdy Marta rozpoczynała karierę, prezentowała typ dziewczyny z sąsiedztwa, dlatego też casualowa marka Jackpot Cottonfield wybrała ją jako swoją ambasadorkę. Po kilku latach, gdy zmienił się image Marty, aktorka została poproszona o reprezentowanie butiku Portofino. Aktualnie artystka jest twarzą polskiej marki La Mania.

7 / 7

Składniki stylu

Obraz
© AKPA

Marta ma kilka modowych słabości. Jedna z nich to buty typu peep-toes – zmysłowy model szpilki o odkrytych palcach. Inna to proste sukienki z bufiastymi rękawami. Charakterystycznym składnikiem stylu Marty Żmudy Trzebiatowskiej jest mocno podkreślone makijażem oko. Tzw. „smoky – eye” to obowiązkowy punkt w jej makijażu, które wspaniale podkreśla brązowe oczy Marty i dodaje jej nieco tajemniczego charakteru.

Zuzanna Menkes

(alp/sg)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (111)