Kobieta po przeszczepie macicy urodziła zdrowe dziecko
"Są takie rzeczy w niebie i na ziemi, o których się nie śniło waszym filozofom" – pisał lata temu William Shakespeare. Jak się okazuje, takich rzeczy jest coraz mniej. Bo kto wyobrażałby sobie, że będzie możliwy przeszczep macicy? A to nie wszystko. W Stanach pacjentka po przeszczepie urodziła zdrowego malca.
Zdarza się, że w czasie ciąży układ rozrodczy niemowlęcia nie rozwinie się w macicy matki. Dziewczynka może urodzić się bez pochwy i bez obecnych innych narządów rozrodczych. Stan ten nazywany jest agenezją pochwy. Dotyka to jedną na 5-7 tys. dziewczynek. Młode kobiety nieposiadające pochwy mają normalnie wyglądające zewnętrzne narządy płciowe oraz jajniki. Normalnie przechodzą okres dojrzewania: rosną im piersi, pojawiają się włosy łonowe oraz te pod pachami. Taka dojrzewająca dziewczynka jednak nie będzie miała miesiączki.
Nie zajdzie też w ciążę. Ale medycyna postanowiła im w tym pomóc.
Od kilku lat na świecie wykonywane są przeszczepy macicy. Teraz po raz pierwszy w Stanach Zjednoczonych, kobieta po takiej operacji, urodziła zdrowe dziecko.
Wyjątkowy poród odbył się w Baylor University Medical Center w Dallas. Dziecko urodziło się już miesiąc temu, ale jak informują lekarze, postanowili zachować tę informację dla siebie aż do teraz, by uchronić świeżo upieczoną mamę od medialnego zgiełku. Pracownicy szpitala szczegółów dotyczących kobiety i dziecka nie zdradzają.
- Przygotowywaliśmy się do tego wydarzenia przez bardzo długi czas – mówi dr Liza Johannesson, chirurg i transplantolog z Baylor w rozmowie z "Time". – Wydaje mi się, że wszyscy mieli łzy w oczach, gdy malec przyszedł na świat. Ja na pewno - dodaje.
W placówce przeprowadza się przeszczepy macicy od kilkunastu miesięcy. Większość pacjentek to osoby z zespołem Mayera-Rokitansky'ego-Kustera-Hausera (MRKH). Nie rozwinął się u nich prawidłowo układ rozrodczy. Ale jak podkreślają lekarze, taka procedura może dać nadzieję na dziecko także kobietom z innymi powikłaniami i problemami (np. tym, które chorują na raka)
.
- Dokonujemy przeszczepów cały czas. Ale to nie to samo. Kompletnie nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo ważna jest dla kobiet taka operacja. Ogromne emocje. Nawet nie mam słów, by to opisać – przyznaje dr Giuliano Testa, który nadzorował operację Amerykanki. Opowiada, że dziecko urodziło się dzięki cesarskiemu cięciu. Kilka sekund po narodzinach na sali rozległ się krzyk dziecka.
- Odebrałem już mnóstwo porodów, ale ten był wyjątkowy – dodaje dr Robert T. Gunby Jr. ginekolog. – Kiedy zaczynałem karierę w tym zawodzie, nie mieliśmy nawet sonogramów. Dzisiaj przeszczepiamy macice, z których rodzą się zdrowe dzieci. Nie licząc moich dzieci, to najbardziej ekscytujący poród, jaki kiedykolwiek widziałem.
A to nie koniec wzruszeń. Przeszczep był możliwy dzięki 36-letniej Taylor Siler, pielęgniarce z Dallas, mamie dwóch chłopców (6 i 4 lata). W rozmowie z "Time" przyznaje, że nie zawsze myślała o tym, by mieć dzieci, ale "gdy tylko położą w twoich ramionach maluszka, całe życie się zmienia". Wychowała dwóch chłopców i razem z mężem podjęła decyzję, że nie będą mieli już więcej dzieci. Postanowiła oddać swoją macicę innej kobiecie. – Mam w rodzinie pary, które walczą o to, by zostać rodzicami. To nie jest fair. Myślę, że jeśli możemy dać kobietom taką opcję, to jest to coś naprawdę niesamowitego – przyznaje.
Siler nie znała kobiety, której miała pomóc. Zanim została dawcą, przez kilka tygodni była dokładnie badana. Operacja pobrania macicy trwała około pięciu godzin, następne 4 godziny zajęło przeszczepienie jej drugiej kobiecie. Pielęgniarka opowiada, że razem z biorczynią wymieniły listy w dniu operacji. Kilka miesięcy później otrzymała od niej list, w którym pochwaliła się, że jest w ciąży. Ostatni list 36-latka otrzymała na początku grudnia. Dowiedziała się z niego, że kobieta dzięki niej urodziła zdrowe dziecko. – Rozkleiłam się. Płakałam cały czas. Myślę o niej każdego dnia i pewnie tak już będzie do końca mojego życia – dodaje Siler.
Po raz pierwszy przeszczepienia macicy dokonał w Dreźnie w 1931 r. ginekolog i chirurg Kurt Warnerkros. Transplantacji poddana została 47-letnia Lili Elbe, duńska transseksualistka. Była to jedna z kilku operacji prowadzących do zmiany płci. Pacjentka zmarła jednak kilka miesięcy później w wyniku powikłań.
W ubiegłym roku media informowały o Polce, która czeka na przeszczep macicy. Polka chce się poddać operacji w Szpitalu Uniwersyteckim w Göteborgu, gdzie operacje przeprowadza zespół prof. Mattsa Brännströma. Przeszła już konsultacje psychologiczne, podczas których dwójka specjalistów oceniała, czy nie ma przeciwwskazań do zabiegu.