Kristen Stewart była chora w lutym? Koleżanka z planu przypadkowo się wygadała

Na początku pandemii koronawirusa bardzo często wspominało się znane osoby, które przechodziły zakażenie. Swego czasu dużo miejsca poświęcano Tomowi Hanksowi, którego uznano za pierwszego gwiazdora chorującego z powodu COVID-19. Jak się okazuje, ten niechlubny tytuł powinien być przyznany Kristen Stewart.

Na początku tego roku rozpoczęły się prace do filmu "Happiest Season", w którym jedną z głównych ról zagrała Kristen Stewart. Jak przypadkowo zdradziła jej koleżanka z planu Aubrey Plaza, już w lutym zdjęcia na planie zostały przerwane, a jako powód podano zakażenie osoby z ekipy koronawirusem. Z wypowiedzi Plazy wynika, że tą osobą była właśnie Stewart.

Aubrey Plaza podczas rozmowy dla "The Late Show" wyjawiła, że na początku cały zespół nie zdawał sobie sprawy z tego, że ma do czynienia z koronawirusem. Pod koniec lutego pojawiły się już pierwsze wzmianki o nim, ale wówczas nikt nie przyjmował tego do wiadomości.

Przeczytaj: Zmiany u Grażyny Torbickiej. Dziennikarka cieszy się z przeprowadzki mamy

Choć plan zdjęciowy został wstrzymany, niewiele osób z produkcji wprost mówiło o faktycznych powodach przerwania pracy. Plaza przyznała podczas rozmowy, że wypytywała o koronawirusa, ale większość osób sprawę zlekceważyła. Po dłuższej chwili aktorka dodała jeszcze:

"Nikt nie wiedział, jak bardzo będzie to poważne. Myślę, że na naszym planie zachorowało sporo osób. Dzięki Bogu, ja nie" - powiedziała Plaza podczas "The Late Show".

Podczas wywiadu okazało się, że informacja o zakażeniu Stewart była sekretem całej produkcji i Aubrey Plaza zupełnie przypadkiem się wygadała. Kristen raczej nie będzie wdzięczna koleżance za szczerość.

Sprawdź: Przemysław Czarnek będzie usuwać "komunistyczne relikty" z podręczników

Zobacz także: Polscy uczniowie mają dość. Chcą dymisji Czarnka