GwiazdyKrólowa Elżbieta II i jej siostra miały burzliwą relację. Oto co je poróżniło

Królowa Elżbieta II i jej siostra miały burzliwą relację. Oto co je poróżniło

Małgorzata do końca życia miała żal do siostry
Małgorzata do końca życia miała żal do siostry
Źródło zdjęć: © Getty Images
08.09.2022 20:45, aktualizacja: 09.09.2022 11:20

Królową Elżbietę II i jej młodszą siostrę Małgorzatę dzieliło wiele. Inaczej patrzyły na życie i otaczający je świat. Miały też zupełnie odmienne charaktery. "Lilibet jest moją dumą. Małgorzata jest moją radością" - zwykł mawiać o nich ojciec, król Jerzy VI. Relacja sióstr do dziś pozostaje tajemnicą. Do pewnego momentu spędzały ze sobą każdą wolną chwilę. Wszystko zmienił jeden ważny moment. Co poróżniło kobiety?

Małgorzata i Elżbieta miały beztroskie dzieciństwo. Cały czas spędzały na zabawach w pałacowych ogrodach. Ojciec poświęcał im wiele czasu i na każdym kroku podkreślał, że są jego oczkiem w głowie. To w Elżbiecie pokładał jednak największe nadzieje. Szybko zaczął uświadamiać ją, jaką w przyszłości będzie pełnić funkcję. "Skoro była siostra dobra, więc musiała być i zła. To byłam ja" - mawiała o relacjach z ojcem Małgorzata.

Elżbieta była bardziej świadoma tego, jakie zajmuje miejsce w hierarchii brytyjskiej rodziny królewskiej. Rodzice nie próbowali jej separować od społeczeństwa. Chcieli dać jej do zrozumienia, że jest jego częścią. Dlatego wraz z Małgorzatą wybierała się na spacery do Hyde Parku, gdzie spotykała się z poddanymi. Każda z nich inaczej wpływała na zachwycone ich obecnością tłumy. Elżbieta umiejętnie ignorowała otoczenie, podczas gdy Małgorzata przykuwała spojrzenia.

Niepokorna Małgorzata i zdyscyplinowana Elżbieta

Różnice w charakterach obu księżniczek były widoczne gołym okiem. Następczyni tronu niechętnie brała udział w typowych dla młodych osób zabawach. Była nieśmiała i spokojna. Z zażenowaniem patrzyła na żarty, na które pozwalała sobie Małgorzata. Uważała, że są niegodne przyszłej monarchini. Niania dziewczynek przyznała, że Elżbieta budziła się w nocy i sprawdzała, czy jej buty są równo ułożone. Małgorzata wprowadzała w ułożoną codzienność księżniczki zarówno chaos, jak i szczerą radość. To ona wywoływała na ustach Elżbiety uśmiech. W dzieciństwie siostry były nierozłączne.

Relacje Elżbiety i Małgorzaty zaczęły się psuć, gdy przyszła królowa zaczęła pobierać nauki. Szykowano ją do najważniejszej roli w jej życiu - przewodzeniu państwu. Małgorzata poczuła, że jest mniej ważna. Jej siostrze zapewniano najlepszych nauczycieli i prestiżowe wykształcenie. Dla radosnej, niepokornej Małgorzaty zaplanowano spokojne życie u boku wybranego przez rodziców arystokraty.

Związek, który oburzył Wielką Brytanię

Małgorzata nie chciała ustatkowanego życia. Sprytnie wykorzystała niewielkie zainteresowanie jej osobą i związała się z Peterem Townsendem, oficerem RAF-u. Starszy o 15 lat i żonaty mężczyzna nie był idealnym kandydatem na męża. Potajemny romans bardzo podobał się jednak księżniczce. Wiedziała o nim jedynie służba oraz Elżbieta. Początkowo starsza siostra przymykała oko na kontrowersyjny związek. Wszystko zmieniło się, gdy Peter rozwiódł się i postanowił starać się o rękę Małgorzaty.

Na brytyjskim dworze rozpętała się afera. Dla członków rodziny królewskiej było nie do pomyślenia, by wysoko urodzona kobieta związała się z kimś, kto nie ma szlachetnych korzeni. Historia miłosna Małgorzaty wypłynęła do prasy. Na doniesienia zareagował sam premier, Winston Churchill. Nie wyraził zgody na ślub i namówił królową Elżbietę na zablokowanie planów siostry. Niesfornej księżniczce postawiono ultimatum. Mogła wyjść za Petera, ale musiałaby się wtedy zrzec się prawa do dziedziczenia tronu.

Małgorzata wycofała się z obietnicy zamążpójścia pod presją. Nie wiadomo do końca, jakie były powody jej decyzji. Jedni twierdzą, że nie była gotowa na życie bez królewskich przywilejów. Inni wskazują na wypalające się uczucie pomiędzy kapitanem a arystokratką. Jedno jest pewne - Małgorzata nigdy nie wybaczyła królowej tego, że nie poparła jej ślubu.

Śmierć Małgorzaty była ciosem dla królowej. "Do jej oczu napłynęły łzy"

Zrozpaczona księżniczka rzuciła się w wir imprez i życia towarzyskiego. Stała się ulubienicą poddanych i mediów. Zdaniem biografów, Małgorzata twierdziła, że dzięki swojej przebojowości byłaby lepszą królową. Dlatego miała nie akceptować swojej pozycji w rodzinie królewskiej i nieustannie spierała się ze swoją siostrą. Ich relacje ustabilizowały się po tym, jak Małgorzata wzięła ślub z Anthonym Armstrongiem-Jonesem i wyprowadziła się z brytyjskiego dworu.

Siostry dzieliło wiele kilometrów, ale utrzymywały kontakt. Małgorzata nadal prowadziła intensywne życie przepełnione imprezami oraz romansami. To jednak nie przeszkadzało Elżbiecie, aby nazwać ją swoją przyjaciółką. Jej śmierć wywołała u królowej spory szok. Po raz pierwszy na obliczu monarchini malowały się prawdziwe emocje.

"Pogrzeb Małgorzaty był celebrowany pompatycznie w zamku Windsor w 50. rocznicę pogrzebu jej ojca i dwa miesiące przed pogrzebem jej matki. Myślę, że to był jedyny raz, kiedy ktokolwiek widział, jak królowa publicznie pokazuje swoje emocje. Nigdy nie wyjaśniała niczego światu – to stanowi część jej wielkości. Ale przez kilka minut tego dnia, gdy stała przy schodach kaplicy św. Jerzego w zamku Windsor i patrzyła, jak trumna jej siostry jest unoszona, do jej oczu napłynęły łzy" - opisywał Reinaldo Herrera, ówczesny redaktor naczelny "Vanity Fair".

Właśnie trwa plebiscyt WP Kobieta #Wszechmocne2022. Zapraszamy do zgłaszania swoich nominacji w formularzu poniżej:

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (28)
Zobacz także