Krystyna Danilecka-Wojewódzka wygrywa w Słupsku. Kim jest nowa pani prezydent?

Krystyna Danilecka-Wojewódzka pełniła dotychczas funkcję wiceprezydent Słupska. Ma 65 lat i związana jest ze słupskim przedsiębiorcą. Wiele wskazuje na to, że będzie kontynuowała politykę Roberta Biedronia.

Krystyna Danilecka-Wojewódzka wygrywa w Słupsku. Kim jest nowa pani prezydent?
Źródło zdjęć: © East News

22.10.2018 | aktual.: 22.10.2018 13:04

Z nieoficjalnych informacji wynika, że pierwszą turę wyborów prezydenckich w Słupsku wygrała Krystyna Danilecka-Wojewódzka. Nowa pani prezydent ma 65 lat i do tej pory pełniła funkcję wiceprezydent Słupska, czyli "prawej ręki” Roberta Biedronia, wcześniej była niezależną radną. Wszystko wskazuje na to, że będzie kontynuowała strategię wcześniejszego włodarza miasta. "Program, który cztery lata temu zaproponował Robert Biedroń, jest dalekosiężny. Naturalną więc jest droga kontynuacji. Ewolucja, nie nagła zmiana” – powiedziała we wrześniu w rozmowie z "Gazetą Wyborczą”.

Dodała wówczas, że zamierza również postawić na politykę społeczną – aktywizację seniorów, nowe miejsca w żłobkach oraz nowoczesne szkoły i przedszkola. Nic dziwnego. Danilecka-Wojewódzka przez wiele lat związana była ze szkolnictwem. Uczyła języka polskiego, była także dyrektorką i wicedyrektorką w prestiżowym liceum.

Danilecka-Wojewódzka dobrze zna miasto. Urodziła się w Gdańsku, jednak w wieku trzech lat przeniosła się do Słupska z rodziną. Jej ojciec był oficerem i na prośbę matki zrezygnował z wojska na rzecz tradycyjnej pracy. Wojewódzka była pracowitym dzieckiem, gdy miała 7 lat samodzielnie zarabiała już pieniądze. Zbierała zioła, które następnie sprzedawała Herbapolowi. Za wszystko kupowała książki. Na studia wróciła do Gdańska, jednak nie zagrzała tam zbyt długo miejsca. Po zakończonej edukacji brakowało jej przyjaciół i bliskiego kontaktu z ludźmi – wszystko to oferował jej Słupsku. Tu również poznała swojego przyszłego męża Sylwestra, słupskiego przedsiębiorcę.

Nowa pani prezydent zaangażowana jest również w sprawy kobiet. Do historii przeszło już jej przemówienie podczas tegorocznego Kongresu Kobiet, gdzie Wojewódzka ułożyła zasady, które powinna wcielić w życie każda Polka. "Po pierwsze, upieraj się, gdy wiesz, że masz rację. Po drugie, opieraj się, gdy ktoś chce zrobić krzywdę, tobie albo innym. Po trzecie, angażuj się. Po czwarte, nie daj z siebie zrobić ofiary, jesteś bohaterką. Twoja historia należy do ciebie, to ty ją opowiadasz i nie pozwól, by przechwycił to ktoś inny” – mówiła. Danilecka-Wojewódzka włączyła się również w budowę ronda imienia Triny Papisten. To katoliczka, która uznana została za czarownicę. Była torturowana, a następnie spalona w Słupsku przy Baszcie Czarownic.

W 2010 roku Wojewódzka ubiegała się o fotel prezydenta miasta. Startowała z Niezależnego Komitetu Wyborczego Wyborców. Przegrała wówczas w drugiej turze z Maciejem Kobylińskim. Do zwycięstwa zabrakło jej wówczas nieco ponad 2 procent. W ówczesnym prezydentem miasta Danilecka-Wojewódzka spotykała się także podczas debaty na temat słupskiego aquaparku, który spowodował milionowe zadłużenie Słupska. Jak podały "Wysokie Obcasy" Kobyliński miał do niej wówczas powiedzieć, że "jak patrzy na jej głupi uśmiech, to mu się rzygać chce".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (31)