Krystyna Feldman zakochała się w 26 lat starszym reżyserze. To był jedyny związek w jej życiu
Nazywano ją mistrzynią ról drugoplanowych, a rozpoznawalność zyskała dopiero w wieku 83 lat za sprawą postaci babki Rozalii z serialu "Świat według Kiepskich". Aktorka w całym swoim życiu była tylko w jednym związku – z reżyserem Stanisławem Brylińskim – starszym od niej o 26 lat. Ich miłość niestety nie trwała długo.
Krystyna Feldman przyszła na świat w 1916 roku we Lwowie jako córka Katarzyny i Ferdynanda Feldmanów – znanej pary aktorów. Nic więc dziwnego, że dla siebie wybrała tę samą karierę. Po śmierci ojca wraz z matką przeprowadziła się do Polski. Ukończyła Państwowy Instytut Szkoły Teatralnej w Warszawie i szybko zadebiutowała na deskach Teatru Miejskiego w Lwowie, w czym, jak potem przyznała, pomogło jej znane nazwisko. Pracę jako aktorka przerwała jej jednak II wojna światowa. W 1942 roku została zaprzysiężona jako żołnierz Armii Krajowej i sprawowała funkcję łączniczki.
Jedyna miłość Krystyny Feldman
Po zakończeniu wojny Krystyna Feldman powróciła do grania. Jej pierwszą prawdziwą miłością był bez wątpienia teatr. Natomiast drugą poznała w 1946 roku. Był nią reżyser Stanisław Bryliński. Mężczyzna był od niej o 26 lat starszy, a w tamtym czasie również formalnie żonaty. Para zamieszkała razem i kochała się, lecz nigdy nie stanęła na ślubnym kobiercu. Po ponad sześciu wspólnych latach Bryliński zachorował na zapalenie opon mózgowych i zmarł pomimo starań aktorki w ratowaniu jego życia. Krystyna Feldman już nigdy nie związała się z innym mężczyzną.
Krystyna Feldman była "mistrzynią ról drugoplanowych"
Krystyna Feldman była jedną z najbardziej charakterystycznych aktorek drugiego i trzeciego planu. Zagrała setki ról w spektaklach, filmach oraz serialach. Szerszej publiczności dała się poznać dopiero w wieku 83 lat, gdy zaczęła wcielać się w rolę kapryśnej babki Rozalii w "Świecie według Kiepskich". W serialu grała aż do śmierci w 2007 roku. Pod koniec życia udało jej się jeszcze dostać po raz pierwszy główną rolę w filmie. Wcieliła się w malarza Nikifora Krynickiego w filmie "Mój Nikifor". To był czwarty raz, kiedy grała postać męską.
Zobacz: Danuta Stenka mówi, że nie rozpamiętuje upływających lat. Boli ją jednak nierówność zawodowa
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl