Krystyna Janda o żałobie po mamie. "Jakoś sobie radzę"
Na początku kwietnia Krystyna Janda straciła matkę. Zdzisława Janda zmarła, gdy aktorka występowała na scenie teatru. Dopiero teraz aktorka mówi, co czuje w tym trudnym dla niej okresie.
23.05.2019 09:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
#
"Pani Krystyno, dziś przeczytałam w gazecie, że pani mama. Przytulam i składam kondolencje" – pisze do Jandy czytelniczka "Pani", gdzie aktorka odpowiada na listy.
"Bardzo dziękuję" – zaczyna gwiazda, przyznając od razu, że po śmierci męża Edwarda Kosińskiego chodziła na terapię. "I wszyscy radzili mi, żebym wyprowadziła z naszego domu, zmieniła otoczenie, wszystko, co mi przypomina i powoduje ból. Nie mogłam" – czytamy.
Krystyna Janda – jak radzi sobie ze stratą mamy?
#
Krystyna Janda nie opuściła domu również ze względu na swoją mamę Zdzisławę. "Teraz odeszła. Na razie nie wyobrażam sobie, aby cokolwiek ruszyć w jej pokoju" – pisze wprost. Osoby, które przeżyły utratę bliskiej osoby, na pewno zrozumieją te słowa.
Dla Jandy wciąż jest za wcześnie, by pogodzić się z odejściem mamy. "To potrwa, czuję to, na razie na zmiany mnie nie stać" – stwierdza, dodając, że "jakoś sobie radzi" i nie zamierza się do niczego zmuszać. W przyszłości być może powie o swoim bólu więcej, na razie chce jednak przeżywać żałobę w ciszy.