Krytykują jej wygląd. "Przeczytałam wiele chamskich komentarzy"
Katarzyna Niezgoda udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o trudnych doświadczeniach związanych z negatywnymi komentarzami na temat swojego wyglądu. Z kolei jej mąż przyznał, że zauroczył się nią na długo przed ich pierwszym spotkaniem.
Katarzyna Niezgoda to jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich bizneswoman, której życie prywatne i zawodowe od lat budzi duże zainteresowanie. Szeroką popularność przyniósł jej związek z Tomaszem Kammelem, dziennikarzem i prezenterem telewizyjnym. Para przez dekadę tworzyła medialny duet, który przyciągał uwagę publiczności, aż do rozstania w 2015 roku.
Mimo zakończenia tego związku, Niezgoda nie wycofała się z życia publicznego i nadal aktywnie działa na różnych polach. Od 15 czerwca 2023 roku jest szczęśliwą żoną Pawła Markiewicza. Para niedawno wystąpiła w nowej edycji popularnego programu "Afryka Express", który można oglądać jesienią tego roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Krupa mówi o randkowaniu. Ktoś już skradł jej serce?
Trudne doświadczenia z poprawianiem urody
Katarzyna Niezgoda zdradziła, że w młodości uległa trendowi poprawiania wyglądu, który wtedy zyskał dużą popularność. Zdecydowała się na konturowanie linii żuchwy i podbródka. Zabieg miał poprawić jej samopoczucie oraz wygląd, jednak doprowadził do poważnych powikłań.
- Ponad 20 lat temu, jak zaczęłam walkę o swoje zdrowie i chciałam być szczuplejsza, namówiono mnie na zabieg konturowania linii żuchwy i podbródka. W wyniku tego zabiegu doszło do uszkodzenia nerwu twarzy i wtedy usłyszałam: "Przepraszam.". Tylko "przepraszam" od chirurga, który się tego podjął - wyznała w rozmowie z "ShowNews".
Trudności związane z oceną wyglądu
Katarzyna Niezgoda regularnie spotyka się z oceną i krytyką swojego wyglądu. Niestety, wiele z tych opinii jest wyjątkowo krzywdzących. W wywiadzie z Michałem Misiorkiem dla "Plejady" przyznała, że mimo silnej osobowości i licznych sukcesów, takie komentarze bywają dla niej bolesne.
- Mój wygląd jest nieustannie komentowany. Przeczytałam wiele chamskich, okrutnych i niesprawiedliwych komentarzy na swój temat. (…) Czasem jest mi po prostu przykro. Zwłaszcza wtedy, gdy wraca się do zdarzeń z przeszłości, które dziś nie są dla mnie istotne. I wtedy, gdy po raz kolejny okazuje się, że żadnego znaczenia nie ma to, co osiągnęłam, tylko to, jak wyglądam - wyznała.
Przyszły mąż od razu zobaczył w niej to "coś"
Paweł Markiewicz już wiele lat przed ich pierwszym spotkaniem uważał Katarzynę Niezgodę za wyjątkową i niezwykle atrakcyjną kobietę. Ogromne wrażenie zrobiły na nim jej fotografie, które przypadkowo zobaczył w jednym z magazynów.
- 10 lat przed tym, jak poznałem Kasię, zobaczyłem jej zdjęcia w jednym z magazynów. W wełnianej czapce i płaszczu siedziała wtulona w swojego ówczesnego partnera. Wokół latały mewy, w tyle był Bałtyk. Bardzo mnie to ujęło. "Jaka to musi być wrażliwa dziewczyna" - pomyślałem. Moja męska wyobraźnia zaczęła działać. Zastanawiałem się, jakby to było, gdyby przytulała się do mojego ramienia - powiedział "Plejadzie".
Po upływie dziesięciu lat ich ścieżki znów się przecięły. Markiewicz przeprowadził się do Warszawy, a ich spotkanie było zupełnie przypadkowe i miało miejsce podczas jednego z wydarzeń towarzyskich. Od razu zwrócił uwagę na bizneswoman, która wtedy nosiła zupełnie inną fryzurę.
- Minęła dekada, przeprowadziłem się do Warszawy i wpadaliśmy na siebie podczas jednego z eventów. Kasia miała wtedy ciemne włosy, a ja od zawsze gustowałem w brunetkach. "Kobieta idealna" - pomyślałem. Momentalnie trafiła mnie strzała Amora - wyznał.
Obecnie Niezgoda i Markiewicz tworzą szczęśliwy i trwały związek, oparty na wzajemnym wsparciu w każdej sytuacji. Mężczyzna przyznał jednak, że na początku nie wszyscy byli pewni jego intencji wobec partnerki, ale z czasem udało mu się zyskać pełne zaufanie jej bliskich.
- Niektórzy znajomi Kasi nie mieli pewności, czy moje zamiary względem niej są uczciwe. Cały czas mnie obserwowali, patrzyli na każdy mój ruch. Odkąd jesteśmy małżeństwem, jest trochę inaczej. Mam poczucie, że przez ostatnich prawie 10 lat, bo tyle jesteśmy ze sobą, wszyscy już zobaczyli, jak bardzo kocham Kasię - dodał.
Czytaj także: Jego żona ma dziecko z innym. Uznał je za swoje
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.