Krzysiek płaci 600 zł alimentów. Nie chce dołożyć się do urodzin syna
Krzysiek opiekuje się dzieckiem naprzemiennie z byłą żoną. Płaci alimenty w wysokości 600 zł miesięcznie. Zdziwiło go, że była partnerka poprosiła, żeby dołożył się do organizacji przyjęcia urodzinowego dla syna.
16.01.2020 | aktual.: 20.01.2020 09:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kiedy Krzysiek odebrał telefon od żony, nie krył zaskoczenia. Ich dziecko ma 7 lat, a wkrótce zbliżają się jego kolejne urodziny. Matka z tej okazji chce zorganizować mu przyjęcie urodzinowe, które będzie kosztowało 700 zł. Mają być zaproszeni koledzy i koleżanki ich dziecka. Poprosiła ojca, by pokrył połowę kosztów.
Ojciec nie chce zapłacić za urodziny syna
– Powiedziałem, że się zastanowię, a ona że powie dziecku, że ojciec nie dał kasy i nie będzie miał urodzin dla kolegów. Czy powinienem bez problemu dołożyć? Zaznaczę, że finansowo też u mnie kiepsko – zapytał użytkowników forum WP Kafeteria o radę.
"Żal ci na dziecko 350 zł? Wstyd" – podsumował jeden z forumowiczów. "Może ty zorganizuj urodziny dziecku i niech żona się dołoży. Możesz też prosić, żeby uzgadniała z tobą takie wydarzenia, a nie stawiała przed faktami" – zaproponował inny.
Krzysiek zapytał również, czy powinien pojawić się na urodzinach dziecka chociaż na chwilę. – Matka o tym nie wspomniała, bo wygodniej, żebym nie był. Tak sądzę – napisał.
Tomasz podzielił się z Krzyśkiem swoimi doświadczeniami. Wyznał, że jego dzieci również co roku mają organizowane urodziny i dokłada do nich 50 proc. Tak samo zachowuje się, gdy dzieci wyjeżdżają na wycieczkę szkolną. – Alimenty są na codzienne utrzymanie, wyżywienie, mieszkanie, szkołę i tylko tyle – wyjaśnił i dodał, że 600 zł to za mało, żeby żona mogła finansować takie przedsięwzięcia.
Zobacz także: Codziennie czeka pod jego pracą. 18-letnia Ania zakochała się w starszym o 43 lata mężczyźnie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl