Krzysiek płaci 600 zł alimentów. Nie chce dołożyć się do urodzin syna
Krzysiek opiekuje się dzieckiem naprzemiennie z byłą żoną. Płaci alimenty w wysokości 600 zł miesięcznie. Zdziwiło go, że była partnerka poprosiła, żeby dołożył się do organizacji przyjęcia urodzinowego dla syna.
Kiedy Krzysiek odebrał telefon od żony, nie krył zaskoczenia. Ich dziecko ma 7 lat, a wkrótce zbliżają się jego kolejne urodziny. Matka z tej okazji chce zorganizować mu przyjęcie urodzinowe, które będzie kosztowało 700 zł. Mają być zaproszeni koledzy i koleżanki ich dziecka. Poprosiła ojca, by pokrył połowę kosztów.
Ojciec nie chce zapłacić za urodziny syna
– Powiedziałem, że się zastanowię, a ona że powie dziecku, że ojciec nie dał kasy i nie będzie miał urodzin dla kolegów. Czy powinienem bez problemu dołożyć? Zaznaczę, że finansowo też u mnie kiepsko – zapytał użytkowników forum WP Kafeteria o radę.
"Żal ci na dziecko 350 zł? Wstyd" – podsumował jeden z forumowiczów. "Może ty zorganizuj urodziny dziecku i niech żona się dołoży. Możesz też prosić, żeby uzgadniała z tobą takie wydarzenia, a nie stawiała przed faktami" – zaproponował inny.
Krzysiek zapytał również, czy powinien pojawić się na urodzinach dziecka chociaż na chwilę. – Matka o tym nie wspomniała, bo wygodniej, żebym nie był. Tak sądzę – napisał.
Tomasz podzielił się z Krzyśkiem swoimi doświadczeniami. Wyznał, że jego dzieci również co roku mają organizowane urodziny i dokłada do nich 50 proc. Tak samo zachowuje się, gdy dzieci wyjeżdżają na wycieczkę szkolną. – Alimenty są na codzienne utrzymanie, wyżywienie, mieszkanie, szkołę i tylko tyle – wyjaśnił i dodał, że 600 zł to za mało, żeby żona mogła finansować takie przedsięwzięcia.
Zobacz także: Codziennie czeka pod jego pracą. 18-letnia Ania zakochała się w starszym o 43 lata mężczyźnie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl