Ujawnia, co robił z kopertami z kolędy. "Po prostu dawałem im"

Na stole podczas wizyty duszpasterskiej pojawia się krzyż, woda święcona oraz koperta z gotówką. Obecność tej ostatniej to utarty w Polsce zwyczaj, który budzi wiele wątpliwości i dyskusji.

Ksiądz
Ksiądz
Źródło zdjęć: © East News

Co roku pojawia się pytanie: ile dać księdzu do koperty podczas kolędy i czy w ogóle powinno się coś dawać. Niektórzy twierdzą, że jej brak postrzegany byłby jako faux-pas, inni mówią, że to nieobowiązkowy gest, a jeszcze inni podważają sens wręczania datków, widząc w tym przejaw konsumpcjonizmu i oddalenie się od pierwotnego znaczenia wizyty duszpasterskiej.

Ksiądz o wręczaniu koperty

Ks. Marek Sawicki to twórca kanału "Ksiądz w wielkim mieście" oraz duszpasterz akademicki. Obecnie żyje w Warszawie, ale mieszkał również na wsi pod Wrocławiem oraz na Podbeskidziu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mieli imprezę, ale wpuścili księdza po kolędzie. "Byli zdziwieni"

Zapytany o kontrowersyjny zwyczaj wręczania kopert podczas wizyt duszpasterskich, jasno określił, jakie postawy powinni przyjmować duchowni w tej kwestii.

- Dużo jest stereotypów wokół kopert. Mamy taką zasadę i praktykowałem to wszędzie. Zawsze, gdy ktoś chce wręczyć mi kopertę z jakąś sumą pieniędzy, mówię, że nie trzeba i nie jest to konieczne oraz pytam, czy mają inne wydatki. Gdy po tym mówią, że po prostu chcą przeznaczyć tę kwotę na parafię, to wtedy przyjmuję - wyjaśnia ks. Marek Sawicki.

Są jednak domy, w których ksiądz nie tylko odmawia wzięcia koperty, ale zostawia także coś dla rodziny.

- Zdarzało mi się, że podczas wizyt natrafiałem na rodziny, których sytuacja materialna była bardzo trudna. Wtedy po prostu dawałem im kopertę, którą otrzymałem na wcześniej kolędzie. Mówię im wtedy, że państwu bardziej się przyda.
Ksiądz Marek Sawicki podczas wizyty duszpasterskiej
Ksiądz Marek Sawicki podczas wizyty duszpasterskiej© ks. Marek Sawicki

To nie jest najważniejsze

Wręczane w kopercie pieniądze są dużym wsparciem dla parafii. Trafią często na inwestycje w kościół czy też organizację wydarzeń. Ks. Marek podkreśla jednak, że nie to jest najważniejsze podczas wizyty kapłana w domu.

- Oczywiście wiadomo, że bardzo łatwo to sprowadzić do takiego czysto materialnego wymiaru, ale wizyty nie można tak traktować. Przede wszystkim chodzi o wspólną modlitwę za daną rodzinę czy za poszczególne osoby, i żeby wysłuchać ich i poznać. O to tak naprawdę w tym powinno chodzić - podsumowuje.

Duchowny podkreśla, jak ważne są te spotkania dla osób starszych i samotnych. Odwiedza powstańców, rozmawia z osobami, które straciły bliskie osoby. To właśnie zbliżenie się do parafian, a nie koperta z pieniędzmi powinno być najważniejszą motywacją.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (2)