Kupiłam bieliznę w popularnych dyskontach za 30 złotych i... zakochałam się

Seksowna bielizna to nieodłączny element walentynek. W końcu to właśnie finał tego święta jest najbardziej ekscytujący. Wiedziona tą myślą, poszłam do popularnych dyskontów i odpowiednio się zaopatrzyłam.

To jedna z propozycji Lidla.
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne
Marta Dragan

Kiedy usłyszałam od koleżanki, że lada dzień w Biedronce i w Lidlu pojawi się bielizna za - odpowiednio niecałe 30 i 35 złotych - pierwsze, co pomyślałam: "Yhy, pewnie wątpliwej jakości i o dyskusyjnej estetyce". Niemniej jednak, postanowiłam zaryzykować i zainwestować swoje 65 złotych. I wiecie co? Nie żałuję.

W zmysłowej kolekcji marki Tom&Rose, dostępnej wyłącznie w sieci sklepów Biedronka, znalazły się dwa wzory koronkowego body oraz różne wersje kompletów, składających się z biustonosza i majtek. W walentynkowej kolekcji Esmara, dostępnej w Lidlu, znalazło się sześć wzorów body, dwa rodzaje kimono i koszuli nocnej oraz kilka kompletów biustonoszy i majtek. W obydwu przypadkach kolorystyka linii była typowo walentynkowa, czyli róż, czerń i rzecz jasna czerwień. W Lidlu wystąpiły również cieliste projekty.

Obraz
© Archiwum prywatne

Staram się praktycznie podchodzić do mody i celowo nie kupiłam dwóch body albo dwóch kompletów, różniących się tylko detalami. I tak z kolekcji Biedronki wybrałam czerwony, koronkowy zestaw z paseczkami. Z oferty Lidla czarne koronkowe body z wykończeniem typu półgolf. Obydwie rzeczy w rozmiarze S.

Zakup bielizny w dyskoncie to kupowanie trochę kota w worku. Opakowania są zaklejone, nie możemy więc dotknąć i zobaczyć na żywo produktów, przez co nie jesteśmy w stanie ocenić ich jakości i wykonania. Rozmiar również jest zagadką, bo opcja przymiarki w obydwu sklepach nie jest możliwa.

Mając świadomość powyższych, przy otwieraniu zakupów w domu czułam lekki dreszczyk emocji. Pierwsze wrażenie to przyjemne w dotyku i piękne wizualnie koronki w kwiatowe wzory. Myślę sobie: "to już połowa sukcesu, bo koronka koronce nie równa". Na rynku wiele koronek wygląda kiczowato i tandetnie, a te naprawdę eleganckie kosztują horrendalne kwoty. A tutaj za ok. 30 złotych takie miłe zaskoczenie.

Materiał i wykonanie
Skład materiałowy bielizny jest podobny. Body z Lidla - 89 proc. poliamid, 11 proc. elastan, zestaw z Biedronki - 92 proc. poliamid, 8 proc. elastan. Krótko mówiąc body jest bardziej rozciągliwe.

Obraz
© Archiwum prywatne

Na uwagę, zarówno w przypadku jednego jak i drugiego zestawu, zasługuje wykończenie i dbałość o szczegóły. Miękki biustonosz z regulowanymi ramiączkami i miseczkami bez fiszbin z Biedronki urzekł mnie krojem. Miseczki w kształcie trójkątów w połączeniu z paseczkami wyglądały obłędnie. Elastyczny pasek pod biustem z zapięciem na jeden zatrzask zapewniał optymalne dopasowanie. Jak słusznie producent zaznaczył, ten biustonosz może być doskonałym uzupełnieniem wieczorowej stylizacji. I ja się z tym w 100 proc. zgadzam. W końcu bielizna - zgodnie z trendami lansowanymi przez projektantów - ma za zadanie pełnić nie tylko funkcję praktyczną, czyli chronić nasze części intymne, ale także być ciekawym elementem stylizacji, który intryguje, podkreśla naszą kobiecość i dodaje seksapilu.

Obraz
© Archiwum prywatne

Podobnie rzecz miała się w przypadku body z Lidla. Góra została wykonana z dość gęstej koronki, która nie daje uczucia nagości, a dół z kryjącego, elastycznego materiału z regulowanym zapięciem. To, co zrobiło na mnie piorunujące wrażenie to detale. Mam na myśli gustowne wykończenie wokół dekoltu, zapięcie na guziczki z tyłu i element dekoracyjny z przodu. Body mam zamiar nosić nie tylko w sypialni, ale zauważyłam, że świetnie wygląda w zestawieniu z marynarką w kratę i czarnymi spodniami.

Obraz
© Archiwum prywatne

Rozmiar
Obydwie rzeczy kupiłam w rozmiarze S, czyli najmniejszym z oferowanych. O ile koronkowy zestaw z Biedronki pasował na mnie idealnie, o tyle body z Lidla okazało się być za duże. W moim odczuciu wina leżała po stronie prostego kroju. Otóż body nie było znacząco wyprofilowane w talii, przez co właśnie w tym miejscu jest zwyczajnie trochę luźne. Mam jednak krawieckie zdolności, więc z takim problemem jestem sobie w stanie poradzić.

Obraz
© Archiwum prywatne

Bielizna z dyskontu idealnie podkreśla atuty kobiecej sylwetki. Zarówno w jednym, jak i drugim przypadku stosunek ceny do jakości jest zadowalający. Za podobne modele body w sklepach specjalizujących się w bieliźnianych projektach trzeba zapłacić kwotę rzędu (uwaga!) 200 złotych, a za biustonosz podobny do tego z Biedronki co najmniej 150 złotych. Jaki wniosek? Od czasu do czasu warto sięgać po modę z dyskontu. Trzeba jednak wziąć poprawkę na rozmiarówkę.

Zobacz też: Zmiana w szafie? Postaw na dodatki!

Wybrane dla Ciebie

Wygrała w sądzie ze stalkerem. Teraz mówi do mężczyzn. "Nie radzę"
Wygrała w sądzie ze stalkerem. Teraz mówi do mężczyzn. "Nie radzę"
Ważny zabieg w październiku. Wiosną nie będzie ani jednego szkodnika
Ważny zabieg w październiku. Wiosną nie będzie ani jednego szkodnika
Rozstali się po 21 latach. Nigdy nie wzięli ślubu
Rozstali się po 21 latach. Nigdy nie wzięli ślubu
Jest znany jako "Dr. Pluskwa". Tak mówi o zarobkach
Jest znany jako "Dr. Pluskwa". Tak mówi o zarobkach
Jedyna Polka w Konkursie Chopinowskim. Zaapelowała do słuchaczy
Jedyna Polka w Konkursie Chopinowskim. Zaapelowała do słuchaczy
"Pewni w sieci". Rusza 4. edycja kampanii edukacyjnej
"Pewni w sieci". Rusza 4. edycja kampanii edukacyjnej
Poznał ją, gdy była nastolatką. Została jego drugą żoną
Poznał ją, gdy była nastolatką. Została jego drugą żoną
Zagrał "znachora". Tak wyglądały jego ostatnie miesiące
Zagrał "znachora". Tak wyglądały jego ostatnie miesiące
Ten masaż działa jak lifting. Mówi się o nim "Kobido 2.0"
Ten masaż działa jak lifting. Mówi się o nim "Kobido 2.0"
Kupiła dom. Pokazała wnętrza. "Poszukiwania trwały rok"
Kupiła dom. Pokazała wnętrza. "Poszukiwania trwały rok"
Wcześnie została babcią. Była gwiazda TVN miała 34 lata
Wcześnie została babcią. Była gwiazda TVN miała 34 lata
Urodziny spędziła w szpitalu. "Przeszłam zabieg laparoskopowy"
Urodziny spędziła w szpitalu. "Przeszłam zabieg laparoskopowy"