Kupujesz nowe ubranie i go nie pierzesz? Popełniasz błąd
Czy powinno prać się ubrania, które dopiero co nabyliśmy w sklepie? Odpowiedź jest jednoznaczna. Była pracowniczka sklepu z odzieżą ujawniła, dlaczego jest to takie istotne.
12.07.2023 | aktual.: 12.07.2023 18:08
Może wydawać się, że ubrania zakupione w sklepie, który nie sprzedaje odzieży używanej, są zupełnie nowe. Często nawet emanują zapachem butiku, z którego je przywieźliśmy. Mimo to zdaniem np. osób pracujących w sieciówkach, powinniśmy je wyprać.
Kupujesz w sieciówce i nie pierzesz? Miej tego świadomość
Pranie ubrań ze sklepów powinno odbywać się głównie dlatego, że zanim trafią na wieszak w sklepie, przechodzą przez wiele par rąk. Mnóstwo klientów może je przymierzać, a nikt nie jest w stanie określić, ile razy po drodze spadną na podłogę.
Jednakże to nie jedyny powód, dla którego powinniśmy prać dopiero co zakupione ubrania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
TikTokerka o pseudonimie @OctagonGlasses, która sama pracowała w sklepie z odzieżą, opublikowała film na swoim kanale, w którym ujawniła, co pracownicy takich miejsc robią z ubraniami, zanim te trafią na wieszak. Podkreśliła, że nie jest pewna, czy jest to praktyka powszechna, ale chciała podzielić się swoimi spostrzeżeniami.
Wspomniała, że kiedy pracowała w sieciówce, pracownicy nie mogli nosić ubrań innych marek. Kierownik preferował, gdy mieli na sobie produkty konkretnej marki, najlepiej z najnowszej kolekcji.
Zaznaczyła jednak, że większość pracowników często albo nie robiła zakupów w tym konkretnym sklepie, albo po prostu nie miała jeszcze nic z nowego asortymentu. Mieli na to swoje metody.
"To jest naprawdę obrzydliwe"
W przytoczonej wyżej sytuacji pracownicy wybierali dla siebie ubrania z najnowszej kolekcji, zakładali je, pracowali w nich przez całą zmianę, a później odkładali je na półkę czy wieszak.
"Pierz swoje ubrania po zakupie. Nie są one tak czyste, jak myślisz" - dodaje na końcu @OctagonGlasses.
Pod filmem pojawiło się wiele komentarzy od pracowników innych sklepów, którzy przyznawali się do podobnych praktyk. Jeden z nich wyznał, że gdy kiedyś klient poprosił go o rzecz w konkretnym rozmiarze, a tak się złożyło, że miał ją na sobie, wyszedł "sprawdzić" na zaplecze tylko po to, aby przebrać się w rozmiar większy, a klientowi przynieść noszony przez ostatnie godziny egzemplarz.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!