Łakomstwo podczas diety to wina leptyny
Portugalscy badacze potwierdzili, że leptyna jest bezpośrednio odpowiedzialna za drastyczny wzrost łaknienia u osób rozpoczynających dietę odchudzającą. „Terapia hormonalna może podnieść skuteczność diety” - uważają eksperci.
Portugalscy badacze potwierdzili, że leptyna jest bezpośrednio odpowiedzialna za drastyczny wzrost łaknienia u osób rozpoczynających dietę odchudzającą. „Terapia hormonalna może podnieść skuteczność diety” - uważają eksperci. Uczeni z lizbońskiego Instytutu Gulbenkiana twierdzą, że nie wola, a czynnik biologiczny odgrywa decydującą rolę we wzmożonym łaknieniu w pierwszych dniach terapii odchudzającej.
„Potrzeba dodatkowego jedzenia pojawia się w związku z działaniem leptyny, która informuje mózg o zawartości tłuszczu w organizmie, kontroluje poczucie głodu, a także sprawia, że niektóre produkty są naszymi ulubionymi przysmakami. To przez ten hormon w pierwszej fazie diety trudniej nam odmówić sobie smakołyków, szczególnie słodyczy. Nasilenie łaknienia pojawia się nawet wtedy, gdy nie jesteśmy głodni” - wyjaśniła dr Ana Domingos z zespołu badawczego.
Portugalscy naukowcy przeprowadzili już wespół z kolegami z nowojorskiego Uniwersytetu Rockefellera serię doświadczeń polegających na zastąpieniu leptyny innym hormonem w pierwszej fazie procesu odchudzania.
„Badania laboratoryjne przeprowadzone na myszach zakończyły się sukcesem. Udało nam się zastąpić leptynę i podnieść skuteczność diety odchudzającej” - powiedziała dr Domingos.
W badanie zaangażowany jest prof. Jeffrey Friedman, który w 1994 r. jako pierwszy odkrył leptynę.
Leptyna jest wytwarzana szczególnie w białej tkance tłuszczowej. Działa za pośrednictwem receptorów leptynowych zlokalizowanych głównie w podwzgórzu. Zaburzenia w produkcji tego hormonu prowadzą często do nadwagi oraz otyłości.
(PAP/ma)
POLECAMY:
* Kontrowersyjna dieta tasiemcowa**
**Dieta Dukana - nie taka skuteczna?*