Laura Bush o wypadku z młodości. Do dzisiaj nie może poradzić sobie z traumą
Laura Bush, była pierwsza dama USA, od lat zmaga się z traumatyczną przeszłością. W wieku 17 lat przeżyła wypadek, którego konsekwencje odczuwa do dzisiaj.
12.09.2019 | aktual.: 12.09.2019 09:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Laura Bush - wypadek samochodowy
Laura Bush to żona byłego prezydenta USA, George'a Busha. Zanim jednak została pierwszą damą, była zwyczajną dziewczyną. W listopadzie 1963 roku, zaledwie 2 dni po jej 17. urodzinach, Laura jechała ze swoją przyjaciółką do kina samochodowego. Zagadały się i nie zatrzymały przed znakiem "STOP" przy jednym ze skrzyżowań. Niestety drogą z pierwszeństwem akurat jechał samochód.
Laura Bush w swojej książce "Spoken From the Heart" przyznała, że tamten wypadek zakończył się tragicznie. Kierowca drugiego samochodu, Mike Douglas, kolega Laury ze szkoły, zmarł w szpitalu wskutek obrażeń. "Cały czas w szpitalu modliłam się tylko, żeby Mike żył. Odpowiadał mi szloch pani Douglas po drugiej stronie cienkiej firanki na pogotowiu" - pisze Bush.
Rodzice kobiety zadbali, by córka nie została oskarżona o spowodowanie śmierci. Sprawę zatuszowano, a Laura nie uczestniczyła nawet w pogrzebie kolegi. Nie miała szansy ani go pożegnać, ani przeprosić jego rodziny.
Laura Bush przez lata ukrywała prawdę o wypadku. Swojemu mężowi powiedziała o nim dopiero po kilku latach związku, kiedy media dotarły do informacji z 1963 roku. Do dzisiaj kobieta ma żal do rodziców. Uważa, że gdyby miała szansę zamknąć tamtą sprawę i zadośćuczynić, dzisiaj nie cierpiałaby z powodu nierozwiązanej traumy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz też: Suknia księżnej Kate. Królowa dosadnie powiedziała, co myśli