Legalna aborcja dla Ukrainek, które stały się ofiarami gwałtów wojennych? Ordo Iuris mówi "nie"
- Aborcja jest aborcją i to nie ma najmniejszego znaczenia, z jakiego kraju pochodzi dana osoba - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Katarzyna Gęsiak, dyrektor Centrum Prawa Medycznego i Bioetyki Ordo Iuris. Instytut, który słynie ze swojego niezmiennego stanowiska dotyczącego zakazu aborcji w Polsce, zaczyna podejmować kroki związane z aborcjami ciąż będących wynikiem gwałtu. Jak? Sprawdza, ile takich aborcji wykonują dane szpitale.
13.05.2022 | aktual.: 13.05.2022 15:10
Wirtualna Polska dotarła do pisma wysłanego do jednego ze szpitali przez przedstawicieli Ordo Iuris. Dotyczy ono przekazania informacji na temat ilości przeprowadzanych zabiegów aborcyjnych ciąż powstałych w wyniku czynu zabronionego w okresie od 1 lutego do 11 maja 2022 roku. W dokumencie zawarto konkretne pytania związane z tym, ile takich zabiegów zostało przeprowadzonych na obywatelkach Polski, a ile na obywatelkach innych krajów. Dodatkowo także, czy każdy z nich był wykonywany na podstawie wcześniejszej opinii prokuratora, której wymaga obecnie polskie prawo.
Skontaktowaliśmy się z przedstawicielką Ordo Iuris, dyrektor Centrum Prawa Medycznego i Bioetyki Ordo Iuris Katarzyną Gęsiak, którą zapytaliśmy, jaki jest konkretny cel uzyskania przez instytut tego typu informacji od szpitala. Jak się okazuje, Ordo Iuris przeprowadza kolejne "audyty", które mają sprawdzić liczbę aborcji.
Ordo Iuris chce uniemożliwić aborcję ciąży z gwałtu?
- Monitoring skali aborcji prowadzimy co jakiś czas. Wydaliśmy nawet taki "audyt", związany z aborcyjnym uśmiercaniem dzieci. Wtedy chodziło o przesłankę eugeniczną, natomiast nie ukrywamy, że mamy świadomość tego, co robią obecnie środowiska proaborcyjne - bardzo mocno stawiają na specjalne traktowanie obywatelek Ukrainy, jeżeli chodzi o przesłankę dotyczącą gwałtu i możliwości wykonania aborcji na jego podstawie. Przy czym środowiska te zastrzegają, że Ukrainki trafiają tutaj jako ofiary gwałtów wojennych i nie mają możliwości posiadania wymaganej opinii z prokuratury - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Katarzyna Gęsiak z Ordo Iuris.
Impulsem Ordo Iuris do podjęcia kolejnych "badań" związanych z aborcją w Polsce była informacja o tym, że jeden z warszawskich szpitali zostanie wyznaczony do wykonywania zabiegów aborcyjnych ciąż u Ukrainek, które zgwałcono w czasie wojny.
- Natrafiliśmy na informację, że warszawski ratusz planuje wyznaczyć jeden ze szpitali do wykonywania aborcji z gwałtów u Ukrainek. Wysłaliśmy w tej sprawie zapytanie do ratusza. Otrzymaliśmy odpowiedź, że nie ma to miejsca - informuje Gęsiak.
Ordo Iuris postanowiło jednak kontynuować swoje działania antyaborcyjne, a tym samym sprawdza, ile aborcji ciąż z gwałtów (także Ukrainek) przeprowadzają szpitale.
Ordo Iuris mówi "nie" aborcjom dla Ukrainek jako ofiar gwałtów
Katarzyna Gęsiak mówi w rozmowie z Wirtualną Polską, że niezależnie od sytuacji, jaka ma miejsce tuż za granicą z Polską, stanowisko Ordo Iuris będzie zawsze takie samo.
- Aborcja jest aborcją i to nie ma najmniejszego znaczenia, z jakiego kraju pochodzi dana osoba. Ten temat jest o tyle bardziej złożony, że można z jednej strony zaprezentować argument, że obywatelki Ukrainy znajdują się w warunkach wojny i trudno oczekiwać, żeby miały teraz dostęp do wszelkich "usług" - oznajmia przedstawicielka Ordo Iuris.
- Polskie prawo jest natomiast takie, jakie jest i obywatelki Polski, aby uzyskać dostęp do legalnej aborcji ciąży z gwałtu, muszą mieć stwierdzone okoliczności takiego zdarzenia. W przeciwnym wypadku, bez opinii prokuratury, byłaby to już aborcja na tzw. "życzenie" - bez zweryfikowania tego, czy dana kobieta mówi prawdę, że została zgwałcona - dodaje.
Ordo Iuris o zgwałconych Ukrainkach: Aborcja pogłębi ich traumy
- Jestem przekonana, że choć część obywatelek Ukrainy padła ofiarą takiej sytuacji (gwałtu wojennego - przyp. red.), co jest oczywiście tragedią i wymaga współczucia, jestem też przekonana, że jest wiele takich kobiet, które przy okazji, że uciekły z Ukrainy, chcą wykonać tę aborcję w Polsce. Uważam, że taka jest po prostu ludzka natura, że część osób zawsze będzie chciała wykorzystać daną sytuację - mówi Katarzyna Gęsiak.
Dyrektorka Centrum Prawa Medycznego i Bioetyki Ordo Iuris nie ukrywa, że abstrahując od polskiego prawa, zdaniem Ordo Iuris "przeprowadzenie aborcji u zgwałconych kobiet z Ukrainy tylko pogłębi ich traumy, a nie poprawi komfortu psychicznego". Nie powołuje się jednak na rozmowy z ukraińskimi kobietami czy jakiekolwiek badania na ten temat.
Aborcja w Polsce
Zgodnie z polskim prawem przerwanie ciąży jest obecnie możliwe jedynie w przypadku podejrzenia, że powstała ona w wyniku czynu zabronionego. Konieczne jest przejście przez długą i wyczerpującą psychicznie procedurę, związaną ze zgłoszeniem się na policję, przejściem przez obdukcję lekarską, a następnie - uzyskaniem zgody prokuratury.
Jeżeli jesteś w Polsce i potrzebujesz pomocy związanej z niechcianą ciążą, skontaktuj się z organizacją Aborcja Bez Granic-Kobiety W Sieci (+ 48 22 29 22 597).
Aleksandra Lewandowska, dziennikarka Wirtualnej Polski.
Zobacz także: Ofiary gwałtów z Ukrainy a brak dostępu do aborcji w Polsce. "Wywołuje to u nich silny stres"
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.