Posadź przed domem zamiast toksycznej tui. Rośnie w oczach
Tuje uznaje się od dawna za rośliny, które nie tylko pięknie rosną, ale chronią też naszą prywatność przed ciekawskimi sąsiadami, zapewniając przy tym przyjemny cień. Niemniej istnieje roślina iglasta, która jest jeszcze bardziej bezproblemowa w pielęgnacji i wyrasta w rekordowym tempie. To cyprysik.
Tuja jest rośliną, która przez wszystkie pory roku zachowuje swój zielony kolor. Aby uzyskać jednak wysokość gwarantującą prywatność w ogrodzie, wymagane są lata cierpliwej pielęgnacji. Dla tych, którzy chcą nieco szybciej cieszyć się zieloną osłoną, alternatywą może okazać się cyprysik, który jest prosty w uprawie i błyskawicznie się rozrasta.
Tuje - za i przeciw
Uprawa tui wymaga słonecznego miejsca, a także lekko kwaśnej, żyznej i przepuszczalnej gleby. W cieplejsze miesiące, tuje potrzebują regularnego nawożenia - co najmniej raz w tygodniu, jak i systematycznego podlewania w okresie letnim.
Warto jednak pamiętać, że tuje są często atakowane przez różnego rodzaju szkodniki, co może doprowadzić do ich zniszczenia. Porastają również dosyć wolno. Osiągnięcie wysokości dwóch metrów może zająć im od czterech do pięciu lat.
Co więcej, tuje zawierają tujon - toksyczny związek, który może być niebezpieczny zarówno dla ludzi, jak i zwierząt. Może on doprowadzić do poważnych problemów zdrowotnych, w tym do trwałego uszkodzenia mięśni czy problemów z sercem.
Cyprysik, tak jak tuja, zachowuje swój kolor także zimą. Na pierwszy rzut oka trudno je od siebie odróżnić. Przy bliższym przyjrzeniu się widać jednak, że ma on delikatniejsze pędy, co ułatwia jego formowanie. Wytrzymuje także niskie temperatury (do -15 st Celsjusza), a w przypadku jeszcze silniejszych mrozów, wystarczy otulić go tkaniną jutową lub bawełnianą.
Zamiast tui, zasadź cyprysik. Szybko sobie podziękujesz
Cyprysiki rosną w szybkim tempie, zarówno jeżeli chodzi o długość, jak i szerokość. Dlatego planując ich sadzenie w ogrodzie, należy zapewnić co najmniej pół metra odstępu między poszczególnymi sadzonkami.