Leszek Miller w przeddzień 1 listopada: "Rozmawiam z synem często"
Wspomnienia o zmarłych są zawsze bardziej wyraziste w dni jak 1 listopada, 24 grudnia czy w urodziny osoby, która odeszła. Dla Leszka Millera każda kolejna kartka w kalendarzu to 24 godziny pełne cierpienia i niezaspokojonych wspomnień.
31.10.2018 10:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pod koniec sierpnia, Leszek Miller juniorpowiesił się w swoim domu pod Warszawą, miał 48 lat. Do dziś jego ojciec, były premier, nie może otrząsnąć się po stracie syna. Polityk o wizerunku twardziela nie ukrywa żalu i rozpaczy po utracie jedynego dziecka.
Były szef rządu w rozmowie z Super Expressem wyznaje, że często odwiedza grób syna, nawet 2-3 razy w tygodniu i nie inaczej będzie w Uroczystość Wszystkich Świętych. Decyduje się na szczere wyznania, czym pokazuje pełną gamę uczuć, bo dotychczas przyzwyczaił opinię publiczną do wizerunku twardziela. Ten ostatni ugruntował, gdy bronił godności Leszka juniora po publikacji skandalicznej okładki jednego z tabloidów. Fakt umieścił na niej zdjęcie obu panów i podpis: "Ojciec wybrał politykę, a syn sznur”.
Leszek Miller senior przyznaje również, że nawiązuje kontakt z synem: "Rozmawiam z Leszkiem często. Pytam go, dlaczego to zrobiłeś… Ale on nie odpowiada. A sam nie potrafię znaleźć odpowiedzi. I ciągle czekam na jego telefon”.
Z wspomnień ojca i rozmowy z dziennikiem, wynika również, że panów łączyła silna męska więź. Bez skrępowania i poczucia wstydu wyraża się o nim czule. Leszek Miller żałuje, że nie będzie mógł prowadzić długich rozmów z synem, pojeździć wspólnie na rowerach czy obejrzeć filmu.
Były premier nie roztrząsa przyczyn samobójstwa syna, przynajmniej nie publicznie. "Mniej więcej wiem, co się stało tamtej nocy, że była kłótnia z jego partnerką, ale nie chcę do tego wracać. Partnerka mojego syna wciąż egzystuje, więc nie chcę jej komplikować życia” – tłumaczy dziennikowi.
Ojcowska rozpacz jest mocno widoczna szczególnie w jednej z ostatnich wypowiedzi dla Super Expressu: "Mam przy tym wrażenie, że to wszystko się nie dzieje i że syn gdzieś wyjechał i za chwilę wróci z jakiejś podróży, że za chwilę się o tym dowiem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl