List do redakcji: odeszłam od męża, muszę płacić mu alimenty

"Moja cena za szczęśliwe życie wynosi 550 zł miesięcznie"
Do redakcji WP Kobieta przyszedł list czytelniczki, którego autorka opowiada o konsekwencjach rozwodu, których się nie spodziewała. Pani Agata, jak zaznacza, zarabiała więcej od swojego męża i więcej dokładała do rodzinnej kasy. Po zdradzie i rozwodzie z orzeczeniem jej winy, jego sytuacja finansowa, jak twierdzi, pogorszyła się.

"Nigdy nie lubił się przepracowywać. Podczas trwania naszego małżeństwa to ja płaciłam wszystkie rachunki, utrzymywałam samochód. On albo nie miał pracy, albo taką za najniższą krajową. Po rozwodzie dowiedziałam się, że nie uwolnię się od niego nigdy. Co miesiąc płacę mu 550 zł. To jest kuriozum" - opisuje sytuację pani Agata. "Sąd twierdzi, że mam taki obowiązek tak długo, aż jego sytuacja się nie poprawi".

Sprawdziliśmy, jak wygląda kwestia wypłacania alimentów mężom.

Temat alimentów wypłacanych na rzecz mężów nie jest pilotowany przez żadne urzędy. Nie wiadomo, ilu byłych mężów dostaje alimenty od swoich żon. W ministerstwie sprawiedliwości dowiedzieliśmy się jedynie, że w 2017 r. w Polsce 1334 razy sądy zasądziły alimenty na jedno z małżonków. Łącznie, na żony i mężów.

– Mężczyzna ma prawo żądać alimentów od byłej żony w dokładnie tych samych przypadkach, co kobieta od męża. Przepisy mówią, że rozwiedziony małżonek, który znajduje się w niedostatku, może domagać się dostarczenia środków utrzymania od byłego małżonka. Prawo do alimentów od byłego małżonka zyskuje się również wówczas, gdy winny rozpadu małżonek swoim odejściem pogorszył sytuację materialną partnera – tłumaczy mecenas Anna Lesiak specjalista prawa rodzinnego. – Poprawa sytuacji materialnej kobiet może zaowocować wzrostem wniosków o alimenty po rozwodzie dla mężów. Kobiety powinny się z tym liczyć – dodaje Lesiak.

Mecenas przyznaje także, że sama w swojej praktyce prawniczej spotkała się już z roszczeniami mężczyzn względem swoich byłych partnerek.

Z ostatnich badań aktywności ekonomicznej ludności przeprowadzonych przez GUS, tradycyjny podział ról w polskich domach zaczyna się zmieniać. Jeszcze w 1993 roku tylko 13 proc. kobiet zarabiało lepiej od swoich partnerów. Dziś ten odsetek wynosi 21 proc. – wynika z danych GUS. W sytuacji, w której kobiety utrzymują rodzinę, muszą liczyć się z koniecznością utrzymywania byłego męża, jeśli małżeństwo rozpadnie się z jej winy.

W ubiegłym roku zawarto w Polsce prawie 193 tys. małżeństw, ale rozwodów w tym samym czasie było ponad 65 tys. To dwa tysiące więcej niż rok wcześniej. Główną przyczyną rozwodów w Polsce jest niezgodność charakterów – tak wnioskuje co czwarta rozwodząca się para.

Średnia wysokość zasądzonych alimentów na małżonka w 2017 r. wyniosła 1 194 zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl