Łukasz Mejza gościem na lekcji pierwszoklasistów. Rodzicie nie kryją oburzenia

Dla uczniów jednej z szkół podstawowych w Zielonej Górze zostało zaplanowane spotkanie. Gościem reprezentującym zawód posła okazał się Łukasz Mejza. Jego pojawienie się na lekcji wywołało ogromną burzę w sieci.

Mejza miał spotkanie z pierwszoklasistamiMejza miał spotkanie z pierwszoklasistami
Źródło zdjęć: © Facebook | Anita Kucharska-Dziedzic - posłanka na Sejm RP
Zuzanna Sierzputowska

Do sytuacji, która wywołała wzburzenie rodziców, doszło w jednej ze szkół w Zielonej Górze. Nikt nie spodziewał się, że spotkanie z "ciekawym człowiekiem" skończy się pojawieniem na lekcji uczniów klasy pierwszej Łukasza Mejzy.

Łukasz Mejza rozmawiał z uczniami. Rodzice nic nie wiedzieli o spotkaniu

Na pomysł miała wpaść wychowawczyni jednej z pierwszych klas zielonogórskiej szkoły. Dyrektor SP nr 2 tłumaczy, że nie miał pojęcia o nowej dacie spotkania. Poseł miał pojawić się podczas cyklu mówiącego o różnych zawodach. Do redakcji "Wyborczej" zgłosiła się babcia jednego z uczniów, którzy uczestniczyli w lekcji.

"W piątek wychowawczyni zorganizowała klasie spotkanie z interesującym człowiekiem, posłem Łukaszem Mejzą. Dla mnie to bulwersujące" - tłumaczy kobieta.

Zmartwiona babcia, podobnie jak wiele innych rodziców, o zajęciach z kontrowersyjnym politykiem dowiedziała się dopiero po zamieszczeniu fotografii na fanpage'u szkoły.

"Poznajemy zawody - poseł Łukasz Mejza oczarował dzieci"

Ze zdjęć wyszło na jaw, że Mejza przebywał wśród uczniów bez maseczki ochronnej. Dodatkowo na fotorelacji widać, że poseł rozdał też dzieciom upominki z logo Ministerstwa Sportu. Jeżeli przyjrzeć się datom, w momencie spotkania w szkole Mejza już od kilkunastu dni nie pełnił funkcji wiceministra. Przypomnijmy, że poseł podał się do dymisji 23 grudnia po serii artykułów Wirtualnej Polski. Dziennikarze portalu celnie wskazali na budzące wiele zapytań biznesy Mejzy. Jednym z nich była m.in. firma, która twierdziła, że jest w stanie wyleczyć "choroby nieuleczalne". Jest to zaledwie szczyt góry lodowej, dlatego też trudno się dziwić oburzonej reakcji rodziców dzieci, które poznały kontrowersyjną postać.

"Rodzice rozsyłali między sobą te zdjęcia. Wszyscy byli zaskoczeni, w prywatnych rozmowach nie kryli oburzenia. Nikt nie wiedział, że będzie takie spotkanie (...). Po tym wszystkim, co wyszło na jaw o Mejzie? Po tym jak oszukiwał, obiecywał, że będzie leczył ciężko chore dzieci" - wyznaje wspomniana babcia jednego z uczniów.

Pierwszoklasiści byli zadowoleni ze spotkania - spodobała się inna forma zajęć szkolnych oraz rozdawane upominki. Niestety żadne z dzieci nie miało świadomości, kto pojawił się na lekcji.

"Rozmawiałam ze znajomymi, pytałam, czy może to ze mną jest coś nie tak, że tak mnie to zbulwersowało? Mówili: "Co ty, żartujesz?!". Nie mogli uwierzyć, że w szkole dzieci miały spotkanie właśnie z Mejzą" - kontynuuje mieszkanka Zielonej Góry.

Sprawę nagłośniła Anita Kucharska-Dziedzic

Oburzające szkolne wystąpienie Mejzy szybko rozniosło się po sieci. Swój głos w sprawie postanowiła zabrać posłanka na Sejm RP, Anita Kucharska-Dziecic, która nie przebierała w słowach.

"Proszę Państwa, oto Lex Czarnek w praktyce! Tak wychowuje czarnkowa szkoła. Lubuski "młody przedsiębiorca" Łukasz Mejza trzy dni temu gościł w Szkole Podstawowej nr 2 w Zielonej Górze. Brylował bez maseczki wśród pierwszoklasistów, rozdając im gadżety z Ministerstwa Sportu i Turystyki. W jakim charakterze odwiedził szkołę? Jako gość w ramach cyklu "Poznajemy zawody"! Zawód: hochsztapler? Czy w podstawówce były wiceminister wychowywał przyszłych przedsiębiorców, czy szukał wśród dzieci pomysłów na kolejny biznes? Jak myślicie?" - napisała na swoim Facebooku.

Dyrektor placówki twierdzi, że na spotkaniu nie były poruszane sprawy związane z polityką naszego kraju, a jedynie szczegóły pracy w roli posła. Lekcja miała się odbyć w październiku, jeszcze przed późniejszymi wydarzeniami. Dyrektor nie wiedział, że lekcja jednak odbyła się w późniejszym terminie. Nauczycielka, która zorganizowała spotkanie, wciąż ma bardzo przeżywać swoją nietrafioną decyzję.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Co wprowadzi "lex Czarnek"? Wiceminister MEiN wyjaśnia

Wybrane dla Ciebie

Posadź tę roślinę. Odporna na ślimaki i łatwa w uprawie
Posadź tę roślinę. Odporna na ślimaki i łatwa w uprawie
"Mówię stanowcze 'nie'". Architekt z programu Szelągowskiej grzmi
"Mówię stanowcze 'nie'". Architekt z programu Szelągowskiej grzmi
Maść z apteki za 7 zł. Jak żelazko na zmarszczki
Maść z apteki za 7 zł. Jak żelazko na zmarszczki
Stanęła na ściance w sukni z rozcięciem. Flesz zrobił swoje
Stanęła na ściance w sukni z rozcięciem. Flesz zrobił swoje
Nowy trend w randkowaniu. Czym jest "shrekowanie"?
Nowy trend w randkowaniu. Czym jest "shrekowanie"?
Joanna Krupa zasiadła na kanapie "DDTVN". Tylko spójrzcie na jej stopy
Joanna Krupa zasiadła na kanapie "DDTVN". Tylko spójrzcie na jej stopy
Kiedy po deszczu pojawią się grzyby? Tyle musisz odczekać
Kiedy po deszczu pojawią się grzyby? Tyle musisz odczekać
Pokazał się z żoną na ściance. Zaliczył małą wpadkę
Pokazał się z żoną na ściance. Zaliczył małą wpadkę
Tak przyszła do "PnŚ". Na stopach najmodniejsze buty sezonu
Tak przyszła do "PnŚ". Na stopach najmodniejsze buty sezonu
Róż na wojskowej uroczystości. Tak ubrała się żona Kosiniaka-Kamysza
Róż na wojskowej uroczystości. Tak ubrała się żona Kosiniaka-Kamysza
Przed śmiercią spotkała się z lekarką. Wiadomo, co jej powiedziała
Przed śmiercią spotkała się z lekarką. Wiadomo, co jej powiedziała
Nagminnie zalewają łazienki. Hotelarze na Podhalu wieszają ostrzeżenia dla turystów
Nagminnie zalewają łazienki. Hotelarze na Podhalu wieszają ostrzeżenia dla turystów