Madonna "ukradła" ciało 28‑latki? "Próbowałam się z nią skontaktować – bez skutku"
Madonna utrzymuje się na szczycie od kilku dekad, ale żeby utrzymać uwagę wciąż musi czymś zaskakiwać publikę. Czym? Choćby swoim ciałem, które tak chętnie eksponuje. Gwiazda bardzo dba o linię i jest dumna z tego, jak wygląda. Ale zdaje się, że jakiś czas temu wszystkich okłamała, doklejając swoją twarz do ciała przypadkowej 20-latki.
26.03.2021 08:06
W maju 2015 r. Madonna promowała swój album "Rebel Heart" zdjęciem w obcisłej spódnicy i koszulce Joy Division. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że tak naprawdę do niego nie zapozowała. Od szyi po nogi widzimy bowiem nie Madonnę, lecz Amelię Goldie – 28-letnią dziś Australijkę, która przypadkiem odkryła, że gwiazda pożyczyła sobie jej ciało.
Kobieta po kilku latach od tej sytuacji pokazała oryginalne zdjęcie na TikToku. I od razu zwróciła na siebie uwagę. Najpierw była zaskoczona, jak wielka gwiazda jest do niej podobna. W rozmowie z portalem BuzzFeed powiedziała, że pierwsze, co jej przyszło do głowy, to myśl, że to "chyba jakiś żart". Później jednak dotarło do niej, że promocyjne zdjęcie trafiło na oficjalne konto artystki.
"Próbowałam skontaktować się z nią i jej zespołem za pośrednictwem Instagrama, ale bezskutecznie. Nikt nie odpowiedział" – relacjonuje Australijka. Co więc zrobiła? Wrzuciła fotografię na swój profil. "Królowa Madonna wykorzystała ją, doklejając swoją twarz w Photoshopie. Nadal to najlepsze / najdziwniejsze / najzabawniejsze co mnie spotkało w życiu" – napisała wówczas.
Madonna okłamała fanów
W marcu wróciła do sprawy i zainteresowała kilka milionów użytkowników TikToka. Fotki podpisała ironicznym: "Kiedy Madonna wstawia zdjęcie na Insta, ale tak naprawdę to twoje ciało (nie żartuję)". Co lepsze, nikt z zespołu Madonny się nie zreflektował i skradzioną fotografię nadal można podziwiać.
"Powiedziałam o tym moim rodzicom, ale oni nadal uważają, że to żart i nie dociera do nich, jak to jest możliwe. To przezabawne" – powiedziała już redakcji "Vice". "Zdecydowanie mi to schlebia, ale fajnie, gdyby podpisali, że to ja" – skwitowała Australijka.