Magda Mołek ostro o lekcjach religii w szkołach. "Wszystko o nas bez nas"?
Dziennikarka jasno określiła swoje zdanie na temat lekcji religii w szkołach podczas rozmowy z Justyną Kopińską. Mołek nie kryła też oburzenia, kiedy dostała wiadomość od jednej z obserwatorek.
08.11.2021 17:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Magda Mołek poruszyła temat obecności lekcji religii w polskich szkołach. Dziennikarka słusznie zauważyła, że, analizując wypowiedź premiera Mazowieckiego, można odnieść wrażenie, iż powrót religii do szkół wymusił... Episkopat.
Magda Mołek o katechezach w polskich szkołach
Mołek wyraziła swoje zdziwienie, iż lekcje religii do szkół wprowadzono tak szybko.
- To jest bardzo ważna kwestia dla nas - obywateli i podatników - musimy pamiętać, że to z naszych podatków opłacani są katecheci i księża, którzy prowadzą te zajęcia w szkołach - zauważyła pani Magda. Dalej dziennikarka przywołała słowa Teresy Torańskiej, która rozmawiała z premierem Mazowieckim.
- Rocznie na ten cel idą miliardy złotych. Bardzo było dla mnie ciekawe, jako dziennikarki, jak to się stało, że w wolnej Polsce po 1989 r. tak nagle ta religia wylądowała znów w szkole - dodała Mołek.
W tamtych czasach rząd wprowadzał różne ustawy i rozporządzenia, dlatego nie mógł mieć w takiej instytucji jak Kościół przeciwnika. Dziennikarka przyznała, że sama nie uczęszcza na msze już od wielu lat.
Religia w szkołach to wynik nacisku ze strony Kościoła?
Mołek dodała, że na Mazowieckiego nacisk kładł w tamtych latach prymas Glemp. Wszystko działo się w 1989 roku, w wakacje. Sprawa obecności katechezy w szkołach miała zostać załatwiona jeszcze przed pierwszym września.
- Nikt nie zrobił referendum, nikt o to nie pytał, po prostu to zostało wprowadzone. Czy my żyjemy cały czas w przekonaniu: "Wszystko o nas bez nas"? - skwitowała dziennikarka.
Wypowiedź Magdy Mołek w części widzów wywołała oburzenie
"Przeszkadza Pani religia w szkole? Dlaczego? Tak mówicie gwiazdy, gwiazdeczki z Insta, że każdy ma wolną wolę, sam decyduje o sobie, więc tak samo z religią. Jeśli ktoś nie chce, nie chodzi. W czym problem?" - taka wiadomość pojawiła się w skrzynce dziennikarki na Instagramie. Mołek nie pozostała dłużna i ostro odpowiedziała internautce.
- Tak. Przeszkadza mi. 1,5 mld zł, które rocznie wydajemy na nauczanie religii z budżetu przeznaczyłabym na dużo ważniejsze sprawy - odpowiedziała.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!