Magdalena Ogórek walcząc o urząd, deklarowała wiele. Jedną obietnicę szczególnie wspominają dziś internauci
12.06.2018 11:43, aktual.: 12.06.2018 12:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W programie "Studio Polska” zaproszeni goście używali obelżywych słów wobec mniejszości seksualnych. Prowadzący nie zareagowali, więc prawnicy Kampanii Przeciw Homofobii, skierowali skargę do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Magdalena Ogórek jest dziś współprowadzącą "Studio Polska”. To właśnie w czasie nagrania ostatniego programu doszło do złamania przepisów ustawy o radiofonii i telewizji. Prawnicy Kampanii Przeciw Homofobii złożyli skargę do KRRiT w związku z brakiem reakcji prowadzących program, tj. Magdaleny Ogórek i Jacka Łęskiego, na używane przez zgromadzoną publiczność słownictwa. Zarówno zebrana w studiu widownia, jak i goście, używali słów, które uznawane są za obraźliwe wobec mniejszości seksualnej, porównując związki tej samej płci do „zezwierzęcenia” i „ślubu mężczyzny z psem”.
Brak upomnienia publiczności został wytknięty Magdalenie Ogórek zwłaszcza w kontekście jej deklaracji politycznych, składanych w czasie prowadzenia kampanii prezydenckiej. To właśnie wtedy zapewniała, że o ile dostanie urząd, podpisze ustawę o związkach partnerskich. Zapewniała wówczas, że państwo nie może i nie powinno decydować o tym, kto z kim i jak chce żyć.
Publiczność zebrana w studiu nie miała oporów, głosząc w telewizji publicznej obraźliwe tezy. Choć Magdalena Ogórek i Jacek Łęski na początku każdego odcinka przypominają o tym, by nie obrażać się wzajemnie, tym razem jednak nie powstrzymali rozmówców.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl