Maja Frykowska szokowała w "Big Brotherze". Tak wygląda dzisiaj

Frytka zdobyła popularność w polskim "Big Brotherze". Została zapamiętana przede wszystkim za sprawą jej związku z Kenem, czyli Łukaszem Wiewiórskim, a najgłośniejszą sytuacją było ich intymne spotkanie w jacuzzi.

Po latach Frykowska dementowała jednak, że doszło wtedy do seksu. "Media donosiły o stosunku seksualnym, którego... nie było! Prawda jest taka, że któryś z operatorów tak pędził z kamerą, że walnął z impetem w lustro weneckie. Huk sprawił, że natychmiast oprzytomniałam i zakończyliśmy baraszkowanie w pianie... Tymczasem w eter poszła informacja, że bzykaliśmy się na wizji jak króliki, a mnie okrzyknięto dz**ką wszech czasów…" - pisała w książce "Pokonaj siebie".

Maja Frykowska zupełnie nie przypomina już dawnej Frytki z "Big Brothera". Ostatnio celebrytka wzięła udział w pokazie kolekcji Łukasza Jemioła. Impreza zgromadziła wiele sław, pokazały się chociażby Julia Wieniawa, Małgorzata Ohme i Rafał Jakóbiak, Blanka Lipińska czy Małgorzata Socha. Maja Frykowska, która rzadko uczęszcza na takie wydarzenia, zaskoczyła stylizacją i zupełnie odmienionym wizerunkiem.

Frytka postawiła na biały nowoczesny komplet, który składał się z marynarki, szerokich spodni w kant oraz kamizelki ze srebrnymi guzikami. Do tego włożyła czarne szpilki ze szpiczastym czubem. Najbardziej celebrytka zaskoczyła jednak fryzurą - pokazała się w długich blond włosach z modnymi, zawadiackimi różowymi pasemkami.

Czytaj także: Alicja Walczak brała udział w pierwszym "Big Brotherze". Zaskakujące, czym się teraz zajmuje

Maja Frykowska po występie w "Big Brotherze" wzięła jeszcze udział w trzeciej i czwartej edycji reality show "Bar". Wystąpiła także w teledysku Krzysztofa "K.A.S.Y" Kasowskiego do piosenki "Znana z tego, że jest znana". Poprowadziła też program "Przystanek Alaska", zagrała w filmach "Może tak być" i "Ostatni klaps".

W 2010 roku skandalistka nie tylko zmieniła imię - z Agnieszka na używane do dziś Maja, ale też postanowiła się nawrócić. W wywiadach podkreślała, że spotkała człowieka, którego nazywała "ojcem duchowym". "Człowiek, który modlił się cały czas za mnie, wysyłał wersety na telefon komórkowy, co mnie najpierw doprowadzało do szału. Mówiłam mu: »Nie rób tego«, ale to podziałało. Nawróciłam się" - mówiła.

Frytka obecnie chroni swoje życie prywatne przed mediami, rzadko pokazuje się na imprezach, a sławę często wykorzystuje do mówienia o wierze. "Jeśli człowiek zaufa Bogu, to dostanie coś, czego nikt inny nie będzie w stanie mu dać. Mianowicie ponadnaturalny spokój. To przeświadczenie, że bez względu na sytuację i okoliczności, w których się znajdujemy, wszystko będzie dobrze" - podkreślała w wywiadzie dla "Faktu".

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl