Maja Hirsch robi remont w środku nocy. "Nie mogę spać ostatnio"
Maja Hirsch zyskała największą popularności dzięki roli w serialu "Brzydula". Po dziesięciu latach produkcja wróciła na antenę, a aktorka znowu może wcielać się w postać przebiegłej i wyniosłej Pauliny Febo. Jednak w życiu prywatnym jest zupełnie inną osobą, co właśnie udowodniła na Instagramie.
Maja Hirsch to przede wszystkim aktorka teatralna. Od 2000 jest związana z Teatrem Dramatycznym w Warszawie, w którym zadebiutowała tytułową rolą w spektaklu "Salome". Jednak największą popularność przyniósł jej serial obyczajowy "Brzydula", gdzie wcieliła się w jedną z głównych postaci. Produkcja była dla niej ważna również z powodów prywatnych. To właśnie na planie "Brzyduli" poznała Jacka Braciaka, z którym później stworzyła związek, którego owocem jest ich córka Maria.
Po latach twórcy powrócili z drugą częścią produkcji o perypetiach Uli Cieplak, a Maja Hirsch ponownie gra podstępną Pauliny Febo, która próbuje namieszać w życiu głównej pary.
Pracowita noc
Prywatnie Hirsch ma zupełnie inny charakter niż grana przez nią postać. Ma duży dystans do siebie i poczucie humoru. Teraz okazuje się, że również jest pracowita i nie boi się trudnych wyzwań. Właśnie sama remontuje swoją łazienkę.
"Ja się nie boję żadnej pracy. Nie chciało mi się malować tej łazienki, ale pan, który przyjechał, mnie tak wpienił, że powiedziałam 'kurde, no nie'. Po prostu nie" - wyjawiła.
Co więcej, remont nastąpił w nocy. Maja Hirsch zrzuciła z siebie ubrania, założyła ochronną folię i zabrała się za odświeżanie ścian. W pewnym momencie uznała, że zadanie jest zbyt monotematyczne, dlatego połączy się ze swoimi obserwatorami i będzie odpowiadać na ich pytania.
"Jeżeli chcesz połączyć cardio z siłownią, pomaluj swoją łazienkę. (...) Maluję łazienkę i mi się nudzi trochę, więc włączyłam live'a" - przyznała. - Ja nie mogę spać ostatnio do piątej rano. Muszę ten czas jakoś wykorzystać. (...) Moja córka pewnie ze mnie leje w sąsiednim pokoju, że ja w ogóle robię tego live'a" - dodała.