GwiazdyMaja Ostaszewska doświadczyła przemocy. Wszystko przez to, że nie jest katoliczką

Maja Ostaszewska doświadczyła przemocy. Wszystko przez to, że nie jest katoliczką

- Jako dziewczynka niewpisująca się w szablon znany większości, przeszłam też ciężkie chwile, ponieważ przeżyłam akty dyskryminacji - powiedziała w rozmowie z Pudelkiem Maja Ostaszewska. Wychowana w rodzinie wyznającej buddyzm, doświadczyła szykanowania oraz przemocy ze strony rówieśników.

Maja Ostaszewska doświadczyła przemocy. Wszystko przez to, że nie jest katoliczką
Maja Ostaszewska doświadczyła przemocy. Wszystko przez to, że nie jest katoliczką
Źródło zdjęć: © Instagram | ostaszewskamaja_official

Maja Ostaszewska nigdy nie ukrywała, jaką religię wyznaje. Wychowana przez rodziców, którzy jeszcze przed jej narodzinami zafascynowali się buddyzmem, wywodzącym się z Indii, ona także wyznaje go od dzieciństwa. Z tego też względu doświadczyła wielu nie tylko nieprzyjemnych, ale i również przemocowych sytuacji, mających miejsce przede wszystkim w szkole.

Maja Ostaszewska doświadczyła przemocy

Maja Ostaszewska nie czuła się bezpiecznie w szkole. Dzieci, które szykanowały ją ze względu na inną religię, nazywały ją "Żydówką" i "Cyganką". Użyły wobec niej także siły.

- Jako dziewczynka niewpisująca się w szablon znany większości, przeszłam też ciężkie chwile, ponieważ przeżyłam akty dyskryminacji. Mam też taki incydent, kiedy dzieci pobiły mnie i zrzuciły ze schodów tylko dlatego, że nie chodziłam na religię i dlatego, że ubierałam się nieco inaczej. To było dla mnie trudne, dzieci straszyły mnie księdzem i piekłem - mówiła Maja Ostaszewska w rozmowie z Pudelkiem.

W innym wywiadzie aktorka wyznała, że groźby słowne wzbudzały u niej strach i powodowały paraliż.

- Żyłam wtedy w swoim świecie opartym na magii. Wydawało mi się, że rozmawiam z elfami, uwielbiałam wilkołaki, nie do końca rozumiejąc, kim one są. W związku z tym piekło, które miało mnie pochłonąć, było dla mnie czymś naprawdę przerażającym. Dziś mówię o tym z uśmiechem, ale wtedy wcale nie było mi wesoło - zdradziła "Elle".

Maja Ostaszewska zapisała dzieci do szkoły świeckiej

Maja Ostaszewska jest mamą 15-letniego Franciszka i 13-letniej Janiny. Ze względu na swoje złe doświadczenia, zapisała swoje dzieci do szkoły, która jest "wielowyznaniowa".

- Nie chcę, żeby słuchały komentarzy, wystarczy, że ja się nasłuchałam. (...) Wybrałam po prostu dobrą szkołę dwujęzyczną, która im pokaże, że świat jest wielokulturowy, wielowyznaniowy i wielorasowy. Jest to też szkoła świecka, niezdominowana przez katechetę - powiedziała w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Źródło artykułu:WP Kobieta
maja ostaszewskabuddyzmreligia

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (71)