Blisko ludziMaja Ostaszewska: "Żyjemy w czasach wielkiego kryzysu empatii"

Maja Ostaszewska: "Żyjemy w czasach wielkiego kryzysu empatii"

Maja Ostaszewska współpracuje z Grupą Granica i Fundacją Ocalenie. Wspiera osoby uwięzione na granicy, organizując dla nich zbiórki żywności i ubrań. Aktorka jeździ też do strefy ogarniętej kryzysem i osobiście dostarcza środki pomocowe potrzebującym. Za to c robi, spotyka ją hejt.

Maja Ostaszewska
Maja Ostaszewska
Źródło zdjęć: © fot. AKPA

17.12.2021 12:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Maja Ostaszewska udzieliła wywiadu "Wysokim Obcasom". Zapytana, czy może spać spokojnie po tym, co zobaczyła w lesie, odpowiedziała, że nie, że już zawsze będzie skażona tym, czego tam doświadczyła.

"Odczuwam wstyd i mam poczucie winy, że to się dzieje w moim kraju. A przecież nie jestem temu winna. Mimo to dręczyły mnie wyrzuty sumienia, kiedy po kilku dniach w lesie, obcując tak blisko z cierpieniem uwięzionych w nim ludzi, wsiadłam w samochód i po dwóch i pół godziny byłam w swoim wygodnym domu. A przecież to nie z moim życiem coś jest nie tak, tylko z tym, że rządzący naszym krajem skazują ludzi na cierpienie, nie udzielając pomocy" – powiedziała Ostaszewska.

"Wiem, że to, co tam zobaczyłam, czego doświadczyłam, zostanie ze mną i już planuję kolejny wyjazd na granicę" – dodała.

Hejt

Aktorka wiele czasu i energii poświęca na pomoc uchodźcom. Na swoim profilu na Instagramie i Facebooku umieszcza relacje ze swoich wyjazdów do strefy kryzysowej. Aktywnie uczestniczy w zbiórkach. Jest też na każdym marszu, na każdym proteście, który ma nagłośnić potrzebę niesienia pomocy. Za swoją działalność jest oceniana negatywnie, wyszydzana, wyśmiewana.

W wywiadzie Ostaszewska stwierdziła, że żyjemy w czasach kryzysu empatii. Podała przykład zdjęcia, które opublikowała w sieci. Była to fotografia dziecięcych bucików porzuconych w obozowisku.

"Zalała mnie fala hejtu, prześmiewczych komentarzy, memów. Staram się tego nie czytać, nie śledzić, ale sporo do mnie dotarło. Przeraziło mnie to, że ludzi ten obraz nie poruszył" – wyznała.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Komentarze (139)