Małgorzata Foremniak znów jest sama? Pojawiły się pogłoski o zakończeniu relacji z przyjacielem z Hiszpanii
Małgorzata Foremniak ma świetną passę zawodową. Aktorka pojawiła się w kolejnej edycji hitowego show TVN "Mam talent", a film z jej udziałem zdobył nagrodę publiczności na festiwalu w Gdyni. Piękna gwiazda nie narzeka na brak zainteresowania ze strony płci przeciwnej, a mimo to, wciąż jest sama.
02.10.2021 13:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Małgorzatę Foremniak kochają zarówno widzowie, jak i krytycy filmowi. Gwiazda nie ma problemu z eksperymentowaniem z wizerunkiem i na potrzeby ról filmowych zmienia się nie do poznania. Niedawno mogliśmy ją podziwiać jako wyzwoloną sex coachkę w serialu "Sexify". Z kolei w "Sonacie" będziemy podziwiać ją w roli mamy niedosłyszącego geniusza muzycznego. Choć artystka przyznaje, że jest gotowa na miłość, ta uparcie nie chce do niej przyjść.
Cudowna pięćdziesiątka
Małgorzata Foremniak w tym roku skończyła 54 lata. Jak sama przyznaje, jest w pełni pogodzona ze swoim wiekiem i rzadko decyduje się na rolę młodszych kobiet. Twierdzi, że jest kobietą dojrzałą i właśnie takie postaci chce grać.
Życie na pełnych obrotach nauczyło ją czerpać radość ze spokoju i… samotności. Twierdzi, że stroni od spotkań towarzyskich i chętnie wyjeżdża na wakacje sama. Kilka tygodni temu zdecydowała się na wyprawę do Kornwalii. Tabloidy twierdzą, że w ten sposób symbolicznie pożegnała się z kolejnym partnerem. Jej przyjaciel pochodzi z Hiszpanii i to właśnie odległość okazała się dla partnerów nie do przeskoczenia.
Czytaj też: Katarzyna Zdanowicz porozmawiała z żonami himalaistów. "Z ust każdej z nich padało jedno zdanie"
Brak drugiej połówki
Małgorzata Foremniak zawsze fascynowała mężczyzn. Media komentowały jej związki z Waldemarem Dzikim i Rafałem Maserakiem. Jednak od jakiegoś czasu gwiazda nie może ułożyć sobie życia. Choć czuje się spełniona jako matka i aktorka , chciałaby dzielić swoją przestrzeń z kimś bliskim.
- Czasem bardzo mi brakuje czyjejś obecności. Zwłaszcza w takich momentach, gdy wracam wieczorem zmęczona z planu albo ze spektaklu. Mam w sobie dużo emocji. I fajnie by było do kogoś się przytulić, napić wina i porozmawiać (...). Im jesteśmy starsi, tym bardziej przywiązujemy się do swoich przyzwyczajeń i trudniej nam z nich zrezygnować. Takie dopasowywanie do siebie może być nawet śmieszne. Liczę na to, bo lubię się śmiać. Nie mam żadnych oczekiwań. Albo coś zaskoczy, albo nie. Luz - mówiła w wywiadzie dla "Gali".