Marcelina Zawadzka usłyszała wyrok. Musi zapłacić 60 tys. zł
11.05.2022 15:24, aktual.: 11.05.2022 16:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Informacja, że Marcelina Zawadzka jest podejrzana o pranie brudnych pieniędzy i udział w tzw. karuzeli vatowskiej, zszokował opinię publiczną. Uwielbiana prowadząca "Pytania na śniadanie" z dnia na dzień została wykreślona z grafiku i zniknęła z mediów. Dzisiaj sprawa miała swój finał. Jaki wyrok zapadł?
Marcelina Zawadzka przez cały czas utrzymywała, że jest niewinna a zarzuty godzą w jej dobre imię. Do czasu wyroku sądu nie chciała komentować sprawy. Dzisiaj nie zjawiła się na odczytaniu wyroku - wraz z ukochanym przebywa w Dubaju.
Jaki wyrok zapadł w sprawie Marceliny Zawadzkiej?
Marcelina Zawadzka może odetchnąć z ulgą. Groziło jej nawet 8 lat pozbawienia wolności. Tymczasem sąd zdecydował, że gwiazda "tylko" zapłaci grzywnę. Chodzi o niebagatelną kwotę 60 tysięcy złotych.
Przypomnijmy, że na ławie oskarżonych zasiadło 18 osób. Zarzucano im m.in. o wyłudzenie podatku VAT. W "karuzeli" brało udział kilkadziesiąt firm z Polski, Niemiec, Litwy, Czech i Ukrainy. Członkowie grupy mieli fałszować i przesyłać drogą elektroniczną faktury VAT, żeby stworzyć pozory przepływu informacji między firmami zaangażowanymi w nielegalny proceder.
Czytaj też: Pierwszy wywiad Marceliny Zawadzkiej po rozstaniu z TVP. Mówi, co robiła, gdy zniknęła z ekranu
Marcelina Zawadzka komentuje zarzuty
Marcelina Zawadzka od początku zapewniała o swojej niewinności. Twierdziła, że sama padła ofiarą nieuczciwości kontrahenta i biura księgowego.
"Najpierw straciłam pieniądze na transakcji z nieuczciwym kontrahentem, który miał sprzedać mi produkty modowe, a nigdy tego nie zrobił, chociaż pieniądze otrzymał. Potem dowiedziałam się, że obsługujące mnie biuro księgowe, dokumenty tejże feralnej transakcji, w sposób jak się okazało nieuprawniony, uwzględniło w księgach rachunkowych i deklaracjach podatkowych, czego ponoć robić nie wolno. Ja osobiście tymi rozliczeniami się nie zajmowałam, bo się po prostu na tym nie znam. Dlatego zatrudniłam firmę księgową. Efekt jest jednak taki, że formalnie mi też przedstawiono zarzuty" - wyjaśniła w rozmowie z "Na Temat".
Póki co, Marcelina Zawadzka nie skomentowała wyroku, ale zapewne dzisiaj będzie spała spokojnie.
Marta Kutkowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!