Marek Misztal o mamie. Uczestnik programu "Prince Charming" wyjawił rodzinny sekret
"Prince Charming" to reality show, jakiego w Polsce jeszcze nie było. W programie biorą udział geje, którzy zabiegają o względy tytułowego "księcia z bajki", czyli Jacka Jelonka. Jednym z uczestników show jest Marek z Poznania. Z mediami podzielił się osobistym problemem.
"Prince Charming" to nowość w serwisie player.pl. Program prowadzi Aggie Lal, influencerka i podróżniczka. Tytułowy książę, czyli model Jacek Jelonek, będzie wybierał spośród 13 mężczyzn tego jedynego.
Wymarzony partner
Model skupia na sobie całą uwagę, pozostali uczestnicy rywalizują o jego atencję. Wszystko dzieje się w gorącej Hiszpanii, w jednej z luksusowych willi. Walka o względy Jelonka będzie trwała miesiąc. W tym czasie 34-latek zabierze mężczyzn na randki. Panów, z którymi nie nawiąże nici porozumienia, będzie musiał pożegnać.
Jednym z gości willi jest Marek Misztal. 23-latek pochodzi z Poznania, ale na stałe mieszka w Amsterdamie. Ostatnio w rozmowie z reporterką "Jastrząb Post" zdradził, z jakim rodzinnym dramatem musi się mierzyć. Wyznał, że jego mama przebywa w więzieniu.
Uczestnik show o mamie
Marek Misztal powiedział, że jest pogodzony z faktem, że jego mama przebywa w zakładzie karnym. Wyznał, że jeżeli ktoś ma z tym problem, to jego sprawa. A on nie zamierza ukrywać prawdy o swojej rodzicielce. Dodał, że ma z nią dobry kontakt. "Każdy popełnia jakieś błędy. Ważne, aby się z nich czegoś nauczyć. Nie wiem, jak długo jeszcze mama będzie w więzieniu" – powiedział uczestnik "Prince Charming".
Na pytanie, jak jego mama zareagowała na fakt, że będzie brał udział w gejowskim show, odpowiedział: "Mama była super zadowolona. Mówiła, że jest cały czas ze mną, wspiera mnie".
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!