Maria Giertych odpowiedziała na wpis Bartosza Arłukowicza. "Jesteś bardzo dzielną dziewczyną"
Roman Giertych został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Dom byłego polityka został przeszukany, co ma mieć związek z działaniami na szkodę spółki notowanej na Giełdzie Papierów Wartościowych. Giertych stracił przytomność i trafił do szpitala. O jego dobre imię walczy córka Maria, do której zwrócił się m.in. Bartosz Arłukowicz.
16.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Zostałem dziś zatrzymany pod zarzutem działania na szkodę jakiejś spółki, skuto mnie kajdankami w przeddzień sprawy aresztowej Leszka Czarneckiego, którego jestem jedynym obrońcą. Nie pozwólcie, żeby moje zatrzymanie przykryło katastrofę epidemiczną rządu PiS, bo taki jest tego cel" – poinformował w czwartek na Twitterze Roman Giertych.
Od pojawienia się owego wpisu adwokata, nie ma z nim kontaktu. Zemdlał, przebywając w toalecie w towarzystwie funkcjonariusza CBA. Tego dowiedzieliśmy się z wiadomości jego córki, Marii. "Wcześniej czuł się dobrze i mówił, że po jego odpowiedzi 'nie' na pytanie funkcjonariuszy o to, czy ma myśli samobójcze, wybuchli oni śmiechem. Nie chcę myśleć, co się stało" – pisała załamana. Potem pojechała za ojcem do szpitala i nie odstępowała go na krok.
Roman Giertych – córka Maria
Wiele osób wspiera dziś dziewczynę, która musiała przejść szybki kurs dorastania i zmierzyć się z niewyobrażalnie trudną sytuacją. Maria ma 20 lat i jest jednym z trojga dzieci Giertycha i jego żony Barbary. W 2018 r. dumny ojciec chwalił się, że wygrała olimpiadę, co umożliwiło jej dostanie się na studia prawnicze.
W obecnej sytuacji Giertychówna pokazuje ogromną dojrzałość, co zauważył choćby Bartosz Arłukowicz, były minister zdrowia. "Marysiu, jesteś bardzo dzielną, mądrą i silną dziewczyną. Tata jest twardy i wie, o co walczy. Poradzi sobie z nimi. Taki mamy czas dzisiaj w Polsce. Wspieramy cię i Twoją Mamę całym sercem" – napisał na Twitterze. Odpowiedziała mu Barbara Giertych. "Dzięki serdeczne! Nie poddamy się!" – czytamy.
Żona zatrzymanego ogłosiła, że jego stan jest poważny i zagrażający życiu. Giertych przebywa w szpitalu.