Opisała, co zrobił jej ksiądz. "Na skałach leży on, goły"
- Nie poszłam do Komunii, bo nie dostałam sukienki i nikt o to nie zadbał. Dzieci krzyczały za mną Antychryst - wyznała Maria Pakulnis na festiwalu Pol'and'Rock. Aktorka po latach ujawniła, że była molestowana przez proboszcza.
Maria Pakulnis to aktorka filmowa i teatralna, która przez wielu widzów może być kojarzona z rolą Sylwii Madejskiej z serialu "Na Wspólne", w którym grała przez 7 lat. Chociaż dzisiaj jest cenioną artystką, w dzieciństwie przeżyła smutne chwile.
Podczas spotkania w Akademii Sztuk Przepięknych, która działa w ramach festiwalu Pol’and’Rock, aktorka ponownie wróciła wspomnieniami do bolesnej przeszłości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maria Pakulnis opowiedziała o dzieciństwie
Uczestnicy festiwalu Pol'and'Rock mieli okazję wziąć udział w spotkaniu z artystką Marią Pakulnis.
- Nie poszłam do Komunii, bo nie dostałam sukienki i nikt o to nie zadbał. Dzieci krzyczały za mną Antychryst. Przeżyłam to strasznie, tę traumę ciągnęłam bardzo długo. Dopiero na studiach spotkałam pierwszy raz takiego księdza, któremu mogłam zaufać. Bałam się wejść do świątyni w moim rodzinnym Giżycku, bo czułam się inna - opowiedziała podczas Pol’and’Rock Festival.
Już w 2016 roku aktorka w rozmowie z Plejadą wyznała, że prawie nigdy nie spotkała się z miłymi komentarzami na swój temat.
"Nigdy nie byłam rozpieszczana komplementami. Nigdy nie słyszałam zbyt wielu dobrych słów na swój temat. Gdy byłam dzieckiem, nikt mi nie mówił, że jestem najważniejsza, najśliczniejsza i najpiękniejsza. Nie zaznałam tego" - mówiła.
Była molestowana przez proboszcza
W 2023 roku ukazała się książka Marii Pakulnis "Moja nitka", w której artystka przyznaje, że w wieku 11 lat była molestowana przez duchownego.
"Przyciąga mnie do siebie, moje plecy do swojego brzucha i rozwalonych szeroko nóg. I pokazuje zdjęcie. Pierwszy raz w życiu widzę kolorowe zdjęcia. I że na skałach leży on, goły, a obok niego goła kobieta (...) Obejmuje mnie mocno ręką, czuję, że coś jest nie tak, nie wiem przecież wtedy, że ma wzwód, bo nie umiem tego nazwać, i pyta: »Opowiedzieć ci?«. Wyrwałam mu się i wpadłam do sieni" - dowiadujemy się z fragmentu książki opublikowanego przez "Wysokie Obcasy".
Sytuacja, która miała miejsce w budynku parafialnym w Giżycku, pozostała tajemnicą aktorki. Nie podzieliła się tą informacją z nikim, zachowując milczenie nawet wobec najbliższej rodziny. Tożsamość duchownego związanego z tym zdarzeniem również pozostała dla niej nieznana.
"Nie chodziłam do kościoła, nie znałam ani jednego nazwiska, ani żadnego księdza. Próbowałam sprawdzić, kto był w tamtym czasie proboszczem, prosiłam kolegów z Giżycka, ale nikt nie umiał mi pomóc" - przyznała.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.