Maria Pakulnis trzyma w domu prochy kota. "Głaszczę każdego dnia"

Maria Pakulnis to aktorka, która cieszy się ogromną popularnością. Zagrała w kilkudziesięciu produkcjach filmowych i telwizyjnych, a także w wielu sztukach teatralnych. Ostatnio możemy ją oglądać w serialu "Dewajtis", gdzie wciela się w rolę ciotki Anety.

Pakulnis gościła niedawno na kolacji Łukasza Maciejewskiego - znanego krytyka filmowego, wykładowcę akademickiego oraz dyrektora festiwali filmowych. Maciejewski krótko zrelacjonował spotkanie w mediach społecznościowych.

"Mówiliśmy sobie: albo humor wisielczy będzie, albo radocha. Bo już czas jakiś temu zaplanowaliśmy sobie, że powyborczy wieczór spędzimy wspólnie. Maria Pakulnis: piękni ludzie mają piękne wnętrza. Nie tylko te metaforyczne. Maria wspaniale mieszka, genialnie gotuje, a wczoraj to właśnie ja byłem tym wyróżnionym, obłaskawionym, przyjętym po królewsku. Kot Fiodor bardzo był początkowo zazdrosny, ale z czasem zrozumiał, że to wieczór wyjątkowy. Uśmiech po wyborach. Smakował jeszcze bardziej. A Marysia wspaniała. Wspaniała" - opisywał w facebookowym poście.

Pod wpisem szybko pojawiło się wiele komentarzy. Jeden z nich pochodzi od aktorki, Aleksandry Koniecznej. "Piękniście. I Ty, Mario. I Ty, Kanarku. Razem. I osobno. Rzadkie chwile z naszymi przyjaciółmi i powolne schodzenie w huczącą tamę czasu" - napisała.

Czytaj także: Tak Maria Pakulnis zareagowała na śmierć męża. Poruszające słowa

Maciejewski pokazał też, jak wygląda mieszkanie aktorki. Okazuje się, że wnętrze jest bardzo ciepłe i urządzone ze smakiem. W salonie połączonym z jadalnią w oczy widać kaflowy piecyk, wygodną sofę z dużą liczbą poduszek, spore lustro na ścianie, a także stół. Z kolei kuchnia jest urządzona w jasnych kolorach - są w niej białe ściany oraz jasne meble ze złotymi gałkami.

Bardzo ważnym elementem mieszkania Pakulnis jest też urna w kształcie kota, w której znajdują się prochy ukochanej kotki aktorki. Już kilka miesięcy temu pokazywała ją w swoich mediach społecznościowych.

"Nie mogę uwierzyć, to już rok jak nie ma z nami Wieruni. Nie ma dnia żebym o niej nie myślała. Tęsknię bardzo. Ona jasnoszara, jej prochy w czarnym kocie. Głaszczę każdego dnia i tęsknię" - napisała wtedy odtwórczyni roli ciotki Anety w "Dewajtis".

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl