Marta Grzywacz była gwiazdą "Wiadomości". Straciła pracę przez romans z niewłaściwą osobą
Marta Grzywacz była w latach 90. jedną z gwiazd Telewizji Polskiej. Mówiono, że błyskawiczną karierę zrobiła dzięki wstawiennictwu jej ówczesnego partnera – Adama Pieczyńskiego. Po siedmiu latach zniknęła z ekranów. Jej odejściu towarzyszyły ogromne kontrowersje.
Grzywacz z wykształcenia jest prawniczką. Po studiach zapisała się jednak na specjalny, trzymiesięczny kurs dla dziennikarzy. Do mediów trafiła zresztą bardzo szybko – gdy miała 21 lat rozpoczęła współpracę z Radiem Eska i jeszcze w tym samym – 1992 roku – otrzymała angaż w telewizji publicznej.
Kariera w Telewizji Polskiej
Tam zdobyła posadę w programie "Kawa czy herbata" – popularnym wówczas formacie śniadaniowym i szybko zaskarbiła sobie sympatię telewidzów. Nikt jednak nie spodziewał się, że tak młoda osoba wkrótce otrzyma tak znaczący awans. Jednak Grzywacz już w 1993 roku została jedną z prowadzących głównego wydania "Wiadomości".
- Zawsze chciałam pracować w newsach, bo jestem dość konkretnym człowiekiem – mówiła w wywiadzie dla "Tele Tygodnia".
Na Woronicza plotkowano, że posadę zawdzięcza wyłącznie Adamowi Pieczyńskiemu (dziś mężowi Justyny Pochanke), z którym wówczas się spotykała. Jednak Grzywacz szybko udowodniła, że kamera ją kocha, a widzowie darzą zaufaniem. Przeszkodą nie okazała się także duża wada wzroku dziennikarki.
Głośny romans i szybkie zwolnienie
W 2000 roku Grzywacz dostała polecenie, by przeprowadzić wywiad z Bogusławem Bagsikiem – założycielem spółki Art B skazanym m.in. za przekupstwo urzędników bankowych, zagarnięcie ponad 400 mln zł metodą oscylatora i działanie na szkodę spółki, a w późniejszym okresie pranie pieniędzy. Między tą dwójką nieoczekiwanie zrodziło się uczucie…
- Coś między nami zaiskrzyło. Wiedziałam, że będą nam towarzyszyły spojrzenia ciekawskich i pytania, na które nie będę chciała odpowiadać – wspominała dziennikarka w rozmowie z "Na Żywo".
Kiedy Grzywacz zaszła w ciążę z Bagsikiem, została po cichu zwolniona z Telewizji Polskiej. - Po prostu któregoś dnia nie znalazłam swojego nazwiska na grafiku dyżurów – przyznała.
Gdy córka pary – Sonia – skończyła trzy latka, jej mama wróciła do pracy w mediach – tym razem papierowych. Współpracowała m.in. z "Galą" i "Zwierciadłem". W 2006 roku otrzymała angaż w radiu RMF FM, a sześć lat później została prowadzącą programu "Cafeteria" na antenie Polsat Cafe.
Grzywacz ma na swoim koncie liczne artykuły poświęcone historii oraz historii sztuki, a także książki pt. "Obrońca skarbów. Karol Estreicher – w poszukiwaniu zagrabionych dzieł sztuki" oraz "Nasza pani z Ravensbrück".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl