Popularny "zamiennik" seksu. "Zwykle kończy się sukcesem"
Satysfakcjonujące życie seksualne to marzenie wielu osób. Niestety nie zawsze kontakty z drugą osobą, są w stanie w pełni spełnić nasze oczekiwania. Często zamiast stosunku decydujemy się na masturbację.
Na udany stosunek seksualny składa się wiele czynników. Niestety zdarza się, że same chęci w tym przypadku nie wystarczą. Czasami potrzebny jest odpowiedni nastrój, wiedza na temat upodobań partnera, a nawet umiejętności. Nic dziwnego, że wiele osób zamiast seksu z drugą połówką, stawia na masturbację. Seksuolog Michał Sawicki w rozmowie ze "Zwierciadłem" zdradził, co za tym stoi.
Masturbacja zamiast seksu z drugą osobą?
"Seks teraz stał się przedsięwzięciem. Nie jest to przyjemność, której po prostu mogę doświadczyć, ale coś, w co muszę zainwestować czas i energię. W gabinecie często słyszę, że do seksu trzeba się przygotować" - zdradził Michał Sawicki. Z kolei w przypadku masturbacji osiągnięcie orgazmu uzależnione jest wyłącznie od nas samych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#sekspopolsku "Zdarzyło mi się w pracy". Masturbacja po polsku
"(...) orgazm można mieć samemu w rozciągniętym dresie na kanapie przed ekranem. Treści, jakie nas wtedy podniecą, nie zostaną przez nikogo ocenione. No i masturbacja zwykle kończy się sukcesem. Tymczasem kiedy spotykamy się z drugim człowiekiem, z powodu nadmiaru oczekiwań może nic z tego nie wyjść" - zaznaczył seksuolog.
Czytaj też: Zapytali ją o seks. Postawiła sprawę jasno
Seks jest dla nich zbyt stresujący
Jak podkreśla Michał Sawicki, wybór masturbacji zamiast stosunku seksualnego może mieć też inne przyczyny. Dla części osób kontakty seksualne z drugim człowiekiem są po prostu zbyt stresujące.
"Są też osoby, które preferują taki rodzaj spełnienia, bo jak mówią: kontakt seksualny jest dla nich tak stresujący lub nieprzyjemny, że wolą masturbację. To zabezpiecza ich przed oczekiwaniami innych oraz presją bycia idealnym kochankiem. Nawet osoby będące w stałych związkach mówią, że wolą masturbację, bo dzięki technikom stymulacji, jakie sobie samodzielnie wypracowały, łatwiej im osiągnąć orgazm niż tłumaczyć komuś, że na przykład nie przez pochwę, ale przez łechtaczkę prowadzi droga do ich orgazmu" - czytamy w "Zwierciadle".
Co zrobić w takiej sytuacji? Ekspert podkreśla, że najlepiej jest szczerze porozmawiać z partnerem lub partnerką. Jeśli jest to jednak zbyt trudne, warto przyjrzeć się naszym obawom przy profesjonalnym wsparciu seksuologa lub psychoterapeuty.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
