Blisko ludziMatura 2020. 8 czerwca pierwszy egzamin. Maturzystka: Wolę być zdrowa, niż mieć ją w terminie

Matura 2020. 8 czerwca pierwszy egzamin. Maturzystka: Wolę być zdrowa, niż mieć ją w terminie

Egzaminy maturalne w tym roku rozpoczną się 8 czerwca, a ich wyniki powinny być znane do 11 sierpnia. Tegoroczna maturzystka Ola opowiada nam, jak będą wyglądać egzaminy w czasie pandemii koronawirusa.

Matura z j. polskiego w 2019 r.
Matura z j. polskiego w 2019 r.
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta
Karolina Błaszkiewicz

02.06.2020 11:38

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Matura 2020 zbliża się wielkimi krokami. W najbliższy poniedziałek o godz. 9 uczniowie rozpoczną egzamin z języka polskiego na poziomie podstawowym. Jak to będzie wyglądać? – Dostaliśmy wytyczne w e-dzienniku. Napisali nam co i jak. Wchodząc do sali, będziemy musieli mieć maseczki, ale podobno, kiedy już każdy usiądzie na swoim miejscu, pozwolą nam je zdjąć – mówi w rozmowie z WP Kobieta Ola.

Matura 2020 – koronawirus

Gdyby nie pandemia, 19-latka miałaby maturę dawno za sobą i szykowałaby się do rekrutacji na studia. Na pytanie, czy zdenerwowało ją przesunięcie egzaminów, odpowiedziała: "Wolę być zdrowa, niż mieć maturę w terminie".

Olę czekają wyłącznie matury pisemne. Ministerstwo Edukacji Narodowej podało, że te – ze względu na bezpieczeństwo uczniów i nauczyciele – w formie ustnej się nie odbędą. Maturzystka zauważa jednak, że jeśli ktoś chce odpowiadać w takiej formie, dostanie taką możliwość. – Ustne są dla chętnych, którzy ich potrzebują. Nie wiem dokładnie, na jakiej zasadzie to się odbywa, ale trzeba było zgłosić to w szkole. Wiem, że wyznaczono u nas jeszcze terminy matur na lipiec – słyszymy.

Kwestia zapewnienia ochrony jest najważniejsza i dlatego w czasie matur między kolejnymi ławkami będzie zachowany 1,5-metrowy odstęp. Po każdym egzaminie zostaną one zdezynfekowane.

Matura 2020 – co trzeba wiedzieć?

Maturzystów może czekać też niemałe zdziwienie, gdy przyjdą na egzamin. Otóż pilnować ich nie muszą wyłącznie pedagodzy. Do tego zgłosić mają się prawo policjanci czy żołnierze. Tak naprawdę może to zrobić każdy, kto ma skończone studia pedagogiczne, a więc pod uwagę brani są jeszcze choćby leśnicy, strażacy, zakonnice i strażnicy więzienni. Jak niedawno podała "Gazeta Wyborcza", na sali egzaminacyjnej mogą pojawić się również pracownicy kuratoriów i uczelni wyższych.

Maraton egzaminów potrwa do 28 czerwca. Na stronie MEN znaleźliśmy informację o zmianach w rekrutacji na uczelnie wyższe. "Kryteria przyjęcia na rok akademicki 2020/2021 powinny być weryfikowane z uwzględnieniem zmian przepisów prawnych dotyczących szkolnictwa średniego, tj. m.in. braku ustnej części egzaminu maturalnego 2020 (w tym obowiązkowych egzaminów z języka polskiego i innego współczesnego języka) oraz brak centralnej fazy konkursów z poszczególnych przedmiotów (brak laureatów, wszyscy uczniowie zakwalifikowani do etapu centralnego zostali uznani za finalistów na podstawie istniejących przepisów prawnych)" – czytamy w rozporządzeniu ministerstwa.


 

Dowiadujemy się również, że harmonogramy przyjęć należy dostosować do ogłoszonego harmonogramu egzaminu maturalnego. Wprowadzenie nowych terminów egzaminów maturalnych spowoduje przedłużenie procesu rekrutacji i uczelnie powinny wziąć to pod uwagę.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (15)