Mąż Karoliny Pisarek mówi o trudnych chwilach. "Ostatnie dni były katorgą"
Karolina Pisarek od pewnego czasu zmaga się z ostrym bólem głowy. Stan modelki był poważny - musiała przejść wiele badań, co wiązało się z chodzeniem od lekarza do lekarza. Roger Salla postanowił zabrać głos i opowiedzieć, jak przez ten czas wyglądało ich życie.
06.09.2022 | aktual.: 06.09.2022 10:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Karolina Pisarek i Roger Salla pobrali się 10 czerwca 2022 roku. Po tym niezapomnianym wydarzeniu i podróży poślubnej przyszedł czas na powrót do codzienności i kolejne zawodowe wyzwania. Modelka zaczęła treningi do "Tańca z Gwiazdami", które zostały brutalnie przerwane przez bóle głowy sprawiające, że Karolina nie była w stanie utrzymać się na nogach. O traumatycznych przeżyciach opowiedział mąż Pisarek, który mocno martwił się o zdrowie żony.
Mąż Karoliny Pisarek zabrał głos. Tak wygląda walka o zdrowie modelki
Fani byli mocno zaniepokojeni stanem Karoliny. Przez długi czas kompletnie nie było wiadomo, co celebrytce dolega, a jej stan w zasadzie nie ulegał poprawie. Nic więc dziwnego, że całą sytuacją mocno przejął się Roger Salla. Na szczęście wiadomo już, co odpowiada za ból głowy i można wdrożyć leczenie. Mąż Karoliny w rozmowie z portalem Jastrząb Post opowiedział, jak wszystko wyglądało z jego perspektywy - mężczyzna nie chciał, aby jego żona narażała swoje zdrowie i brała udział w pierwszym odcinku "Tańca z Gwiazdami".
- W sobotę jeszcze byliśmy w zgodzie i powiedziałem jej, że nie ma opcji, aby wystartowała, bo nie była w stanie sama chodzić. Ostatnie pięć, sześć dni były katorgą. Byliśmy w wielu szpitalach, u różnych neurochirurgów. Ten ból tak się nasilił, że w piątek po południu chcieliśmy doradzić się u innego specjalisty, ale ci najlepsi lekarze wyjechali i nie było nikogo. Były tylko rozmowy przez telefon, jaki jest ból, czy się nasila. Ale nic nie pomagało - środki przeciwbólowe kompletnie nie działały (...). W niedzielę rano się obudziła i w końcu była poprawa, która nastała dzięki lekom (...). Z neurochirurgiem ustaliliśmy skalę bólu, w środę było to 10 na 10 - wymioty, kiedy tylko się podnosiła, więc leżała praktycznie cały czas. W niedzielę już było takie 7 na 10, rano się obudziła i powiedziała, że już jej tak nie bębni w głowie, że czuje ból, ale aż się popłakała, że ten ból trochę ustał. Nawet nie chcę wiedzieć, co ona musiała czuć przez ostatnie parę dni. Widziałem i cierpiałem razem z nią - wyznał małżonek Pisarek.
Po rezonansie w niedzielę neurochirurg powiedział, że nie ma przeciwwskazań do tego, by Karolina nie mogła uprawiać wysiłku fizycznego. O 13 zaczęła pierwszą próbę, a mniej więcej dwie godziny później poczuła ulgę - leki zaczęły działać.
"Rzuciłem wszystko związane ze mną"
Salla przyznał, że kiedy u Karoliny pojawił się problemy, odłożył na bok wszystko, aby pomóc żonie i być przy niej w trudnych momentach. Pięć dni para spędziła na odwiedzaniu szpitali, badaniach oraz konsultacjach z lekarzami. Po prawie tygodniu na jaw wyszło, co jest przyczyną ostrych bólów - w głowie Karolin znaleziono torbiel.
- Operacja na razie nie jest tematem. Neurochirurg zapytał Karoliny, czy ma problemy ze wzrokiem. Jeżeli by miała, to operacja byłaby konieczna, na tę chwilę nie jest. Większość kobiet ma torbiel w głowie i u niektórych z wysiłku, ze stresu on rośnie, przez co urósł jej i naciska na przysadkę nerwową i unerwienie wzrokowe - tłumaczył w rozmowie z reporterką mąż Karoliny.
Przez kolejny tydzień Pisarek będzie brać leki. Ma też zalecony odpoczynek, choć na spokojnie może kontynuować taneczne treningi, bowiem przeciwwskazań do fizycznego wysiłku nie ma. Za kolejne trzy tygodnie musi udać się na rezonans głowy.
Właśnie trwa plebiscyt WP Kobieta #Wszechmocne2022. Zapraszamy do zgłaszania swoich nominacji w formularzu poniżej:
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl